- W Bydgoszczy był spokój - poinformowali nas w poniedziałek, 1 stycznia, strażacy ze Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Mielimy tylko kilka przypadków, np. spalonych śmietników. Jedynym poważniejszym zdarzeniem był pożar poddasza budynku w Nowej Wsi Wielkiej - słyszymy. Strażacy rozpoczęli tam interwencję o 6.12, trwała ona blisko cztery godziny. Na miejscu było sześć wozów. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
- Noc sylwestrowa w regionie pod względem pożarowym upłynęła spokojnie, choć pod znakiem płonących śmietników - poinformowała z kolei Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Zwłaszcza po północy odnotowano ponad 40 interwencji do pożarów wiat śmietnikowych, pojemników i porzuconych opakowań po petardach.
Oto niektóre zarejestrowane zdarzenia:
- po godz. 20.30, Więcbork, pow. sępoleński - pożar choinki na zewnątrz, w mieście, wskutek zaplątanej petardy
- godz. 00.30, Lubicz, pow. toruński - petarda zniszczyła oponę i nadkole pojazdu osobowego
- godz. 6.12 Nowa Wieś Wielka - pożar na poddaszu budynku jednorodzinnego
W Bydgoszczy i okolicach obyło się też bez większych awantur i wypadków drogowych. - Noc przebiegła spokojnie - mówi komisarz Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy. - Było kilka "standardowych" wezwań, żadnych ważniejszych rzeczy. Odpukać, na drogach do godziny 13 też było spokojnie.
