https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powódź znów zaskoczyła

Małgorzata Oberlan
Najpierw szeroki plan: rozlewiska. Potem zdjęcia ze sklepu (złośliwi twierdzą, że wciąż tego samego) i mieszkania bez podłogi. Zbliżenie na twarz załamanej kobiety. Wyłączam fonię i wiem, co mówi. A po kilku dniach: dziecięce buzie i twarze polityków. Pomoc, troska, wzruszenie, solidarność, błyskawiczna reakcja. Jest dobrze: pomaga rząd, gminy, stowarzyszenia, osoby prywatne.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Najpierw szeroki plan: rozlewiska. Potem zdjęcia ze sklepu (złośliwi twierdzą, że wciąż tego samego) i mieszkania bez podłogi. Zbliżenie na twarz załamanej kobiety. Wyłączam fonię i wiem, co mówi. A po kilku dniach: dziecięce buzie i twarze polityków. Pomoc, troska, wzruszenie, solidarność, błyskawiczna reakcja. Jest dobrze: pomaga rząd, gminy, stowarzyszenia, osoby prywatne.

Po dwóch latach: znów szeroki plan. Rozlewiska. Sklep. Mieszkanie. Dzieci. Politycy. Pomoc, wzruszenie, solidarność. Jest dobrze. Po trzech latach: znów szeroki plan itd. Relacje telewizyjne dzień za dniem, czołówki gazet. O ileż nudniej sprzedawałyby się migawki z budowy wałów przeciwpowodziowych. „Niektóre media grają nam na emocjach i robią wodę z mózgu” - uważa starosta golubsko-dobrzyński. 12 lat przepracował w PZU, także jako likwidator strat powodziowych. Odważnie broni swojego zdania: nie zadeklarowaliśmy się jako powiat z żadną kwotą pomocy na prośbę wojewody (a tak naprawdę rządu), bo teraz pieniędzy nie mamy. Tysiąca złotych nie zadeklarujemy, bo to byłby jakiś żart. A tak w ogóle, cała zbiórka wygląda nam trochę dziwnie...

<!** reklama>Od innych samorządowców usłyszałam wczoraj sporo cierpkich uwag, najczęściej z adnotacją „ale to nie do prasy”. Bo wiadomo, głupio i może nawet wstyd komentować akcję pomocową. I to w tak szczytnym celu jak organizacja wypoczynku dla dzieci powodzian. Posypały się jednak pytania. Dlaczego na deklarację wsparcia dostaliśmy tylko dobę, a czasem nawet nie tyle? Dlaczego to wygląda tak, jakby rząd przerzucał koszty wsparcia kryzysowego na lokalne samorządy? Dlaczego pyta się nas tylko o sumę, a nie na przykład o ośrodki wypoczynkowe, do których moglibyśmy zaprosić dzieci? Na to pytanie akurat można odpowiedzieć prosto: międzyresortowy zespół minister Ewy Kopacz prosi wyraźnie o pieniądze na organizację wypoczynków w ośrodkach odgórnie określonych.

Rolą rzecznika wojewody jest w takiej chwili firmować akcję. „Wierzę w systemowość rozwiązań. Szczególnie w sytuacjach kryzysowych” - mówi. Osobiście też wierzę, ale chyba myślimy o innych systemach. „Powodzi nikt nie przewidział” - podkreśla rzecznik, gdy dopytuję o zawrotne tempo zbierania pieniędzy od gmin. No i dochodzimy do sedna problemu. Szeroki plan: rozlewiska. Po dwóch latach: rozlewiska. Po trzech latach... (proszę czytać od początku).

Wybrane dla Ciebie

Nie będzie procesu w sprawie morderstwa przy Babiej Wsi. Postępowanie umorzone

Nie będzie procesu w sprawie morderstwa przy Babiej Wsi. Postępowanie umorzone

W Bydgoszczy powstanie klasa dyplomatyczna. Ambasador Węgier spotkał się z młodzieżą

W Bydgoszczy powstanie klasa dyplomatyczna. Ambasador Węgier spotkał się z młodzieżą

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski