Powiaty grodzkie pod lupą

<!** Image 1 align=left alt="Image 42109" >1. Skąd biorą się powracające hasła o potrzebie zmian administracyjnych w kraju? Powiat nie sprawdza się jako środkowy szczebel samorządu?

Powiat wprowadził jedną bezcenną rzecz w naszym kraju, o której politycy często zapominają - spokój. Nikt nie czuje, że ktoś inny coś mu zabrał, że bogaci się jego kosztem. Te plany to nie jest właściwie likwidacja powiatów, tylko połączenie jednego z drugim. Ale wtedy te wzajemne pretensje odżyją.

2. Dlaczego zatem rząd chce ograniczenia liczby powiatów?

<!** reklama right>Intencją tych rozwiązań jest pomoc słabszym samorządom. Ale jeśli lokalne powiatowe centrum pomocy rodzinie ma dziś problem w dotarciu z pomocą w teren w danym powiecie, to czy po jego likwidacji będzie łatwiej? Sądzę, że nie. Trzeba więc wzmacniać samorząd, a nie go osłabiać. Poza tym, u nas nie ma powiatów bogatych, które sąsiadują z biednymi. Ściany wschodniej nie połączymy przecież z gminami na zachodzie, tak więc po zmianach bieda znowu będzie towarzyszyć biedzie.

3. Jak zachowa się Związek Powiatów Polskich w tej sytuacji?

Jesteśmy otwarci na rozmowy. Myślę, że najpierw trzeba zająć się powiatami grodzkimi. To był przecież prezent od władz dla miast za to, że zabrano im województwo, żeby nie utraciły ostatecznie swej rangi. Są w Polsce miasta, na przykład Piła, które od początku wraz z okolicznymi gminami stworzyły jeden powiat i taki model działa bardzo sprawnie.

Rudolf Borusiewicz jest sekretarzem generalnym Związku Powiatów Polskich.