
Trudno złożyć antyjedenastkę według popularnej w dzisiejszym futbolu formacji. Gdyby istniało zestawienie z 11 obrońcami, właśnie tylu trafiłoby do składu najsłabszych zawodników minionej kolejki. Obrona wszystkich klubów spisywała się w ten weekend fatalnie, o czym świadczą m.in. wysokie wyniki w Lubinie i Warszawie. Oto najgorsi piłkarze w 12. kolejce Lotto Ekstraklasy.

Dominik Hładu (Zagłębie Lubin)
Popełnił co najmniej dwa poważne błędy przy straconych bramkach. Nie zaliczył występu z Wisłą Płock do udanych - raz puścił piłkę przy krótkim słupku, natomiast przy drugim golu dla płocczan nie mógł się zdecydować na wyjście z bramki aż w końcu ubiegł go Łukowski.

Maciej Sadlok (Wisła Kraków)
Marcin Wasilewski chronił bramki Wisły w Warszawie, natomiast Sadlok ułatwiał legionistom zadanie. Nie potrafił wybić lekkiego dośrodkowania Kucharczyka przy pierwszym golu dla Legii (zupełnie odpuścił tę piłkę), a w przypadku trafienia Carlitosa zabawił się w Jakuba Wawrzyniaka z Niemcami.

Maciej Dąbrowski (Zagłębie Lubin)
Tworzył dziury w defensywie Zagłębia i otrzymał na dodatek czerwoną kartkę. Przez to lubinianie do końca meczu drżeli o ciężko wypracowany wynik. I tak głównie przez postawę dowodzonej przez Dąbrowskiego obrony dali sobie wbić trzy bramki.