- Ostatnio na ul. Łęczyckiej autobus linii nr 67 stał na włączonym silniku pół godziny. Czasami stoją nawet dłużej. Zresztą nie tylko tam – opisuje pan Tomasz. - Problem polega na tym, że takie pojazdy emitują sporo szkodliwych spalin. Nie mówiąc już o hałasie. Czy nie byłoby ekonomiczniej wyłączyć te silniki? - zastanawia się inny mieszkaniec Bydgoszczy.
Skargi nie docierały
Wspomniana linia 67 obsługiwana jest przez firmę Irex Trans. Marzena Biały, dyrektor firmy przewozowej zapewnia, że w ostatnim czasie żadne podobne skargi do spółki nie wpłynęły. Zapytaliśmy także o to, czy kierowcy są w jakiś sposób kontrolowani na wypadek opisanych zdarzeń. Na odpowiedź czekamy.
O komentarz dotyczący podobnych sytuacji poprosiliśmy także Pawła Czyrnego, dyrektora zarządzającego MZK w Bydgoszczy. Jak podkreśla, zgodnie z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz przepisami wewnętrznymi Miejskich Zakładów Komunikacyjnych, pozostawianie włączonego silnika dłużej niż minutę podczas postoju pojazdu jest zabronione. Zapewnia jednocześnie, że w ostatnich miesiącach do MZK nie dotarły żadne zgłoszenia od mieszkańców w podobnych sprawach. Nieprawidłowości nie zostały wykryte także podczas kontroli, które prowadzone są regularnie.
Przy okazji swoich działań patrole Nadzoru Ruchu MZK sprawdzają prawidłowość realizacji usług przewozowych – także pod tym kątem. W ostatnim czasie nie stwierdzono łamania opisanych przepisów – mówi Paweł Czyrny
Pozostawienie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym jest wykroczeniem, za które kara, zgodnie z aktualnym taryfikatorem mandatów, może wynieść 100 zł.
Jakość powietrza w normie
Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, aktualna ocena stanu jakości powietrza w Bydgoszczy jest dobra. W piątek, w godzinach szczytu (14-17), ilość szkodliwych pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 wyniosła odpowiednio 26,9 i 14,7 mikrogramów na metr sześc. Poziom NO2 (dwutlenku azotu) wyniósł 14,1 mikrogramów na metr sześc., SO2 (dwutlenku siarki): 5 mikrogramów na metr sześc., a tlenku węgla: 0,3 mikrogramów na metr sześc.
- Okres letni nie wiąże się zwykle ze zwiększonym poziomem zanieczyszczenia powietrza. Z największym problemem mamy do czynienia w okresie grzewczym, który jeszcze jest przed nami – tłumaczy Jacek Goszczyński z Regionalnego Wydziały Monitoringu Środowiska w Bydgoszczy.
