https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Posiadanie będzie karane

Przemysław Łuczak
W rządowych założeniach do nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie ma mowy o braku kary za posiadanie nawet małej ilości narkotyków.

W rządowych założeniach do nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie ma mowy o braku kary za posiadanie nawet małej ilości narkotyków.

<!** Image 2 align=right alt="Image 138440" sub="Nowa wersja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie zmieni przepisów dotyczących karania za posiadanie narkotyków Fot. Archiwum „Expressu”">We wtorek rząd przyjął poprawioną wersję tych założeń. Nowy minister sprawiedliwości, Krzysztof Kwiatkowski, obstaje jednak przy dotychczasowych przepisach. Nadal posiadanie nawet najdrobniejszej ilości narkotyków będzie przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 3, grzywny lub ograniczenia wolności. Prokuratury i sądy w uzasadnionych przypadkach będą mogły jednak potraktować posiadaczy niewielkich ilości narkotyków przeznaczonych na własny użytek łagodniej, ale nadal będą one zakazane.

Obecne przepisy obowiązują od 2000 roku. Jak donosi „Rzeczpospolita”, niedawno potwierdził to Sąd Najwyższy, uznając, że nieważne jest, czy „złapany na posiadaniu narkotyku chciał go sprzedać, czy też sam zażyć. Ważne jest tylko, czy zatrzymana ilość substancji lub środka pozwalająca na jednorazowe użycie w dawce dla nich charakterystycznej jest zdolna wywołać u człowieka inny niż medyczny skutek”.

Kontrowersyjna propozycja

Tymczasem jeszcze latem poprzedni minister sprawiedliwości Andrzej Czuma zapowiadał, że osoba przyłapana na tym będzie mogła uniknąć kary, jeżeli wskaże dilera, od którego kupiła działkę narkotyku. Chodziło o to, żeby policja nie koncentrowała się na łapaniu ludzi, którzy często po raz pierwszy mieli kontakt z narkotykami. O tym, że taka właśnie jest praktyka, świadczą dane statystyczne. Co roku bowiem skazywanych jest kilkanaście tysięcy osób za posiadanie narkotyków, a tylko niespełna tysiąc za handel nimi. Propozycje Czumy wzbudziły kontrowersje. Niektórzy obawiali się bowiem, że poczucie bezkarności przyczyni się do wzrostu narkomanii.

Przymus leczenia

W znowelizowanej ustawie mają znaleźć się przepisy umożliwiające przerwy w odbywaniu kary pozbawienia wolności przez skazanych uzależnionych od narkotyków. Organy ścigania mają też otrzymać dostęp do wzorców próbek różnych narkotyków w celach badawczo-analitycznych.

<!** reklama>- Długo byłem zwolennikiem przepisów zabraniających posiadania nawet najmniejszej ilości narkotyków - mówi Ryszard Częstochowski, terapeuta i koordynator Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Stowarzyszenia „Monar” w Bydgoszczy. - Ale przez lata te zakazy nie dały pozytywnych efektów - ani narkomania się nie zmniejszyła, ani grube ryby, czyli dilerzy narkotyków, nie trafiali do więzień. Uważam, że uderzanie głównie w płotki, czyli studentów lub uczniów, nie ma sensu. Młodzież nie powinna rozpoczynać dorosłego życia z wyrokiem, bo nie są to przecież żadni gangsterzy. Młodzi są łatwym łupem dla policji, bo wystarczy wpaść do jakiegoś klubu czy na dyskotekę i policjant może się wykazać złapaniem dziesięciu osób z narkotykami. Tymczasem trzeba trafiać w struktury przestępcze wysoko zorganizowane. Przede wszystkim trzeba więc leczyć, a nie karać. Należałoby tak zmienić ustawę, żeby wprowadzić przymus leczenia.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski