https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł żąda przeprosin

Katarzyna Pietraszak
Jeśli gazeta mnie nie przeprosi pozwę tytuł do sądu – zapowiada Tomasz Markowski, poseł PiS z Bydgoszczy.

Jeśli gazeta mnie nie przeprosi pozwę tytuł do sądu – zapowiada Tomasz Markowski, poseł PiS z Bydgoszczy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 57043" sub="Poseł Markowski prostuje „Fakt”. /Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Parlamentarzysta tak zareagował na wczorajszą publikację „Faktu”, który zarzucił mu, że minął się z prawdą w swoim oświadczeniu majątkowym.

Chodzi o warszawskie mieszkanie posła. Z oświadczenia majątkowego wynika, że liczy ono 46 metrów kwadratowych, tymczasem w rzeczywistości ma ono metraż prawie dwa razy większy. Ciekawostką jest również fakt, iż znajduje się w nim siedziba Instytutu im. ks. Jankowskiego. Wczoraj skontaktowaliśmy się z posłem, który nie krył oburzenia publikacją. - Rodzice zapisali mi 46-metrowe mieszkanie gdy skończyłem 18 lat. Umówiliśmy się, że będą je użytkowali aż do śmierci. Po śmierci mamy, ojciec uzyskał zgodę na adaptację strychu i za zarobione w Stanach Zjednoczonych wyremontował je – tłumaczy poseł. - W efekcie, rzeczywiście łącznie metraż wynosi prawie 80 metrów, ale tylko 46 z nich należy do mnie. Ta część dołączona nie jest wykupiona – poseł podkreśla, że z mieszkaniem nie ma nic wspólnego, poza tym, że figuruje jako jego właściciel. - Nie mieszkam w nim. O tym, że znajduje się w nim siedziba instytutu oczywiście wiedziałem. Ale nic mi do tego, bo użytkownikiem całości jest tato i ma prawo robić w nim co chce – podkreślał parlamentarzysta.

<!** reklama left>Zapowiedział jednocześnie, że zażąda o „Faktu” przeprosin. - Próbowałem kontaktować się z autorem tego artykułu, ale nie odbiera ode mnie telefonów albo udaje, że mnie nie słyszy - mówił poseł. Tomasz Markowski dodał, że jeśli nie zostanie przeproszony przez gazetę sprawę skieruje do sądu. - W artykule napisano, że udzielałem pokrętnych odpowiedzi, co jest oczywistą nieprawdą. W efekcie powstał materiał, z którego wynika, że napisałem nieprawdę. I tak tego nie zostawię – zapowiada Tomasz Markowski.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski