https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pościg, strzelanina... Czy i za co policja pobiła emerytowanego nauczyciela?

Mężczyzna został zatrzymany w areszcie przez 30 godzin. Postawiono mu zarzut znieważenia funkcjonariuszy
Mężczyzna został zatrzymany w areszcie przez 30 godzin. Postawiono mu zarzut znieważenia funkcjonariuszy Thinkstock
Do zdarzenia doszło 13 kwietnia w Wierzchucinku. Jak twierdzi Marcin Leśniewski, jego ojciec został brutalnie pobity przez policjantów, biorących udział w pościgu za samochodem.

Do użycia siły przez policjantów wobec 58-letniego mężczyzny doszło, gdy ten wyszedł z mieszkania. Wcześniej usłyszał sygnały radiowozów. - Ojciec chciał sprawdzić, co się dzieje. Podszedł do policjantów i doszło do jakiejś wymiany zdań. Funkcjonariusze rzucili ojca na ziemię, pobili, zakuli w kajdanki i wpakowali do radiowozu. Świadkowie słyszeli, jak mówią: „To ten trzeci”. Myśleli, że ojciec też jechał tym uciekającym samochodem. Kiedy się okazało, że nie ma z tym nic wspólnego, nie wiedzieli, co mają zrobić. Nie mogli już przecież udawać, że nic się nie stało, bo było za dużo świadków - opowiada syn poszkodowanego.

30 godzin w areszcie

Dramat mężczyzny na tym się jednak nie skończył. Nie pomagały prośby o zdjęcie mu kajdanek. Było to ważne, bo 58-letni mężczyzna ma uraz kręgosłupa i musi zażywać leki na krążenie. W końcu został odwieziony do aresztu.

- Nie wiedziałem nawet, do którego. Jeździłem pomiędzy Koronowem a Bydgoszczą, żeby dać ojcu coś na przebranie, bo został zabrany tylko w jakimś dresie i koszulce, oraz leki, które musi zażywać. Policja stwierdziła najpierw, że ma 0,5 promila alkoholu, potem, że 0,21 w wydychanym powietrzu. Ojciec na pewno nie był pijany - mówi Marcin Leśniewski.

PRZECZYTAJ:Syn oskarża policję o pobicie ojca, policja zarzuca emerytowi znieważenie funkcjonariuszy. Kto mówi prawdę?

Mężczyzna został zatrzymany w areszcie przez 30 godzin. Postawiony mu został zarzut znieważenia funkcjonariuszy.

Bo ubliżał policjantom...

Inną wersję zdarzenia przedstawia policja. - Mężczyzna wtrącał się do prowadzonych przez funkcjonariuszy działań i je komentował. Zaczął im ubliżać, zachowywał się agresywnie. Tak przynajmniej twierdzą funkcjonariusze. Potraktowali to jako zniewagę. Na pewno wobec mężczyzny użyto siły i kajdanek - mówi Monika Chlebicz, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Jest już wniosek do prokuratury z zarzutem zniesławienia funkcjonariuszy. Przez rodzinę mężczyzny natomiast złożone zostało do sądu zażalenie na bezpodstawne zatrzymanie i pobicie.

- Ze względu na charakter sprawy komendant policji polecił przeprowadzenie czynności, które mają wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia - informuje Monika Chlebicz.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
i Bez Zrozumienia Ich Treści
p
pol
Czytam i widzę, że biuro prasowe KWP działa i udziela sie w komentarzach . Może faktycznie policjantów poniosła fantazja i adrenalina ?
G
Gość
Sami się Wystawiają klepiąc nie właściwe ubliżające wyrazy zdania epitety i słowa prowokując drugą stronę zapominając o tym ze Nie pytany Milczy..................!
Lament sieją ze Zostali w czterech ścianach na 30 h
G
Gość
....
G
Gość
Obstawiam ze druga wersja jest naj bardziej Realna
Dlatego wpadł na Dołek zaraz Tam Pobicie
Przecież nie zaproszą Pana na kawkę

Klepał klepał az się sam zaklepał
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski