https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Port Lotniczy zamiast łączyć region, zaczyna go dzielić

Tomasz Zieliński
Bydgoskie lotnisko się rozbudowuje, choć odsetek odprawianych pasażerów znacząco spadł
Bydgoskie lotnisko się rozbudowuje, choć odsetek odprawianych pasażerów znacząco spadł Dariusz Bloch
O tym, że sprawnie działające lotnisko jest dla Bydgoszczy i regionu być albo nie być - mówią wszyscy. Na pytanie, co z nim zrobić - odpowiedź nie jest już tak zgodna. Zamiast łączyć region, zaczyna dzielić.

Wsłuchując się w komentarze pod prasowymi doniesieniami, należałoby je zaorać i obsiać. Tymczasem w bydgoskie lotnisko na przestrzeni dwudziestu lat wpompowano zapewne kilkaset milionów złotych pieniędzy podatników. Jakie korzyści możemy odnieść z tych nakładów? I czy możemy odnieść? W rozpoczynającej się kampanii wyborczej temat „lotnisko” powinien - i zapewne znajdzie - ważne miejsce. O tym, że jest o czym rozmawiać, niech świadczy fakt, że liczba odprawianych pasażerów spadła o 20 procent!
[break]

Idziemy po milion

Kierownictwo Portu Lotniczego Bydgoszcz przedstawiło plany rozwojowe na krótszą i dłuższą perspektywę. W przyszłym roku rozpocznie się rozbudowa terminalu pasażerskiego o kolejne 500 mkw. oraz budowa parkingu na 300 samochodów.

W następnych latach to m.in. wymiana i rozbudowa portowych systemów nawigacyjnych i meteorologicznych, przenosiny administracji do nowo wybudowanej siedziby oraz modernizacja drogi startowej. Wreszcie - z tym trzeba się bardzo spieszyć, bo w przyszłym roku wygasa decyzja środowiskowa na budowę linii kolei BiT City do siedziby PLB. Prace przy jej budowie muszą więc rozpocząć się w 2015 roku.

- W ciągu najbliższych dwudziestu lat musimy osiągnąć liczbę 1,2 miliona odprawianych w porcie pasażerów - mówi Tomasz Moraczewski, prezes bydgoskiego lotniska. - Jeżeli tego nie osiągniemy, będzie to porażką zarządu. O możliwości osiągnięcia takich wyników świadczą analizy, wykonane między innymi przez profesjonalną i niezależną firmę Airport Research Centre.

- Na znaczący rozwój naszego lotniska nie ma już szans - uważa Krzysztof Wojtkowiak, były prezes portu, odwołany przy zmianach własnościowych, kiedy większościowym udziałowcem lotniska stał się regionalny samorząd. - Przespano kluczowe lata, kiedy były możliwości, by Bydgoszcz stała się lotniskiem ponadregionalnym. Politycy nie potrafili podjąć decyzji o poważnym finansowym zaangażowaniu się w port we właściwym czasie. Nie realizowano opracowanej przez nas strategii rozwoju. Lotnisko będzie ważne dla Wojskowych Zakładów Lotniczych, może dla regionu. Tyle i tylko tyle.

Port przedmiotem żartów

- Smutne, że port, który miał być nasza wizytówką na świat, częściej jest przedmiotem żartów i drwin - mówi Anna Mackiewicz, bydgoska radna i kandydatka na prezydenta miasta z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - W najbliższych miesiącach nie spodziewam się przełomu. Przedwyborcza atmosfera pomiędzy Toruniem a Bydgoszczą temu nie służy. Mam nadzieję, że nowe otwarcie możliwe będzie po wyborach.

Podobnie uważa Piotr Król, poseł Prawa i Sprawiedliwości, członek Sejmowej Komisji Infrastruktury.

- Kluczowa dla lotniska jest liczba obsługiwanych pasażerów. Jeżeli ich ubywa, to władze muszą chwalić się wozami strażackimi. Tymczasem port jest kluczowy dla rozwoju ziemi bydgoskiej. Do jego rozwoju trzeba współdziałania Urzędu Marszałkowskiego, ratusza, posłów, a tego nie widzę. Jeżeli skorelujemy transport kolejowy, drogowy, lotniczy, wodny, to osiągniemy sukces.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydziak
Wina jest po stronie Moraczewskiego. Po co wyrzucac miliony na dodatkowe parkingi, hotele i biurowce jezeli liczba pasazerow spadla. Owszem mozna i trzeba je wybudowac ale tylko wtedy kiedy liczba pasazerow znaczaco wzrosnie np. chocby sie podwoi z zeszlorocznych 340 000 do 700 000 czyli chocby tyle ile ma ta wiocha Rzeszow....Po co niszczyc nam nasz piekny podbydgoski las na tory BIT kiedy tam pies z kulawa noga by jezdzil- nie bedziemy niszczyli lasow bydgoskich tylko aby torunscy pierdziele mieli blizej na lotnisko.
k
kiki
Lotnisko to nie promocja regionu a jego obraz.
Skoro region jest biedy to i ludzie nie latają a jeżdżą tanimi busami za złotówkę!
Jeśli to ma być lotnisko regionalne to mus być inna nazwa Toruń Bydgoszcz lub tak jak BiT City – „Bydgosko Toruńskie Lotnisko Regionalne”
A w całym tym zamieszaniu chodzi o wstawienie jakiegoś nowego kolesia z ekipy Bydgoskiej.
Do póki oba miasta i marszałek będą się „kochać inaczej” to Salomon tu nie pomoże.
A swoją droga to temu Moraczewskiemu udało się całkiem sporo osiągnąć i wyprowadzić od strony technicznej i bezpieczeństwa do normalnego poziomu.
Na tak ale dziennikarze i polityce tego nie czują, oni chcą mieć Berlin nad Brdą.
Ech, polacy…..
G
Gość
Ponad 20 tys. zł - tyle wynosi miesięczna pensja Tomasza Moraczewskiego, prezesa bydgoskiego lotniska. Mimo radykalnego spadku liczby pasażerów marszałek województwa uważa, że wynagrodzenie nie jest wygórowane.
s
stanczyk bydgoski
Czysta megalomania toruńska. Śmieszna i infantylna wiara w moc nominału Toruń, pomieszana z zakłamaniem i hipokryzją. Przecież port lotniczy od pięciu lat jest we władaniu toruńskiego marszałka i pod zarządem jego marionetki, niebotycznie opłacanej za wzorowo prowadzoną rozbijacką robotę. Wyniki widać. Z satysfakcją zaś co bardziej przygłupawe mędrki toruńskie sieją defetyzm. Z publicznych, wojewódzkich pieniędzy Toruń czyni sobie reklamę na pokładach Ryanaira, jednocześnie popierając rozwój lotniska w Gdańsku. Wszystko z nadzieją na bankructwo PLB i rychłą budowę PLT. Marszałek już nawet potajemnie zlecił planistyczne analizy z tym związane.
Otóż tak dalej już nie będzie. Najbliższe wybory pokażą, co to jest prawdziwa demokracja. Tym razem zapleśniałe łby polecą, bardzo przy tym zdziwione. Dotyczy to zarozumialców toruńskich, jak i śmierdzących protoruńskim konformizmem bydgoskich radnych. Przyszedł wreszcie czas radykalnych rozliczeń. Po wyborach sprowadzimy NIK na marszałkowski urząd. Czas zacząć się bać, panie Marszałku.
M
Maks
Trafiłeś w sedno sprawy , a raczej ujawniłeś aspiracje Torunia do posiadania własnego lotniska . Tylko , że Toruń to nie Gdynia .Dobrze , że torunianie sami siebie dowartościowują .Lepiej żyje się mieszkańcom przekonanym , że są pępkiem świata.
A
Anka
masz rację, bydgoszczanie idźcie na wybory ale wybierzcie MĄDRZE, nie głosujcie na Konstantego ani Bruskiego oni już pokazali na co ich stać..... a marszałek ze swoją świtą cały czas gra nam na nosie.....
J
Jan2
Dziecko, poproś panią od j. polskmiego by poprawiła błdy.
p
pilot
Sprawa jest bardo prosta . Z chwilą gdy lotnisko przejela grupa Całbeckiego Lenza z PO lotnisko dogorywa. Nie ma lepszej promocji Regionu Kujawsko Pomorskiego jak promocja i rozwój Lotniska. Tylko Całbecki i ekipa z Torunia promuje Gęsi . Rozliczyć tych Panów przy najbliższych wyborach . Dla Całbeckiego sprawa Sądowa za nie udolne rządzenie zdegradowanie Regionu
M
Marek
Miasto włożyło w lotnisku już dziesiątki milionów złotych, ile można? dobrze że miasto wymogło na Porcie Lotniczym stworzenie strategii rozwoju. Nieudolny marszałek przed wyborami na pewno dołoży i Ryanair nie odleci.
P
Pawel
Dzieli , bo to nie jest port regionalny , tylko bydgoskie , jeszcze raz napisze : bydgoski:) ,a wiec port miejski .
W bydgoszczy maja klapki na oczach :) Każda sugestia , propozycja zmian , np dodanie do nazwy TORUN- budzi lek , przerażenie i obawy ....A szkoda :)No ale coz , jak sie przez 16 lat starszy Toruniem . Przez 16 lat tworzy sie sztucznego potwora , najczęściej na potrzeby kampanii wyborczych ....itd itd
O
Olo
Nędzne połączenia lotnicze (godziny, dni, destynacje), brak komunikacji lotniska z innymi miastami regionu, fakt, że tak samo szybko można się z regionu dostać do lotnisk obsługujących znacznie więcej połączeń (Gdańsk, Warszawa) sprawia, że to lotnisko może być co najwyżej lotniskiem powiatowym dla Bydgoszczy i jej okolic. I to się nie zmieni, dopóki lotnisko nie będzie lotniskiem rzeczywiście regionalnym, a nie miejskim, w które tylko cały region pompuje kasę.
W
Wes
...liczba odprawianych pasażerów spadła o 20% ...
I, moim zdaniem, będzie spadała nadal.
Najpierw drogi dojazdowe S10, S5
i DK25.
Następnie zmiana nazwy lotniska na MPL Toruń-Bydgoszcz /w tej kolejności/
Dopiero w dalszej kolejności starania o uruchamianie nowych linii.
San Toruń jest w stanie zapewnić odpowiednią ilość pasażerów. Ale musi by7c dobry dojazd do MPL Toruń-Bydgoszcz.
P
POkrzywy nad Brdą
Tych "pompujących" bezmyślnie miliony w Port Lotnicy, mamy w jednym miejscu zgromadzonych - Ratuszu, od ćwierć wieku, stale tych samych, których będzie łatwo w jednej chwili zwinąć na Wały Jagiellońskie 2.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski