https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomyśleć przed tragedią

Waldemar Szczepankiewicz
- Śmierć przy ulicy Ogrody 13. Sześć osób zadeptanych w wejściu do bloku, 40 zaczadzonych - zdaniem Czytelnika, tak brzmiałyby nagłówki gazety, gdyby w jego wieżowcu doszło do pożaru.

- Śmierć przy ulicy Ogrody 13. Sześć osób zadeptanych w wejściu do bloku, 40 zaczadzonych - zdaniem Czytelnika, tak brzmiałyby nagłówki gazety, gdyby w jego wieżowcu doszło do pożaru.

<!** Image 2 align=right alt="Image 129734" sub="Do bloku przy ulicy Ogrody 13 - zdaniem jego mieszkańców - służbom ratowniczym będzie trudno się dostać / Fot. Tadeusz Pawłowski">Nasz artykuł o trudnościach służb ratunkowych z dotarciem do posesji wzbudził duży oddźwięk. Szczególnie dużo sygnałów mieliśmy od mieszkańców wieżowca przy ul. Ogrody 13. Jeden z nich, pan Andrzej, interweniował już w spółdzielni mieszkaniowej „Budowlani”, ale - jak mówi - bezskutecznie. - W naszym bloku bezmyślnie zamykane są wejścia do klatek schodowych. Nawet do domofonu nie można się dostać. Raz niemal doszło do tragedii. Babcia sąsiadki zasłabła. Jej wnuczka musiała wybrać między reanimacją a zejściem na dół i otworzeniem drzwi lekarzom. Dotarcie do mieszkania spod klatki zajęło im blisko 20 minut - twierdzi.

<!** reklama>Utrudnień na drodze ekip ratunkowych jest jednak więcej, jak chociażby samochody tarasujące drogi dojazdowe, szlabany czy bramki do osiedli. - My sobie z drzwiami poradzimy. Po prostu użyjemy brutalnie łomu. Jednak usuwanie wszelkich przeszkód na drodze to niepotrzebna strata czasu. Swego czasu walczyliśmy z kratami na korytarzach bloków. Drogi ewakuacyjne nie mogą być blokowane. Do zarządców budynku należy przestrzeganie przepisów, a także ich egzekwowanie od lokatorów - tłumaczy Jarosław Umiński z komendy bydgoskiej straży pożarnej.

Montowanie szlabanów, słupków na osiedlowych drogach musi być uzgadniane z Wydziałem Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy. - To jest tak zwana mała architektura. Jeśli podejrzewamy, że urządzenie powstało niezgodnie z przepisami, można sprawdzić legalność budowy w inspektoracie nadzoru budowlanego. A co do zamkniętej klatki schodowej, to przypomina mi się historia pożaru hali w Gdańsku. Zginęło wtedy wiele osób, bo wyjścia były zamknięte - mówi Robert Łucka, dyrektor wydziału.

Sytuację pogarsza moda na grodzenie osiedli. Nowe inwestycje już uwzględniają płot i bramy, ale pojawiają się one też przy starszych blokach. - Kiedyś byliśmy zmuszani do wspólnoty. Teraz nastąpiło odbicie w drugą stronę. Zmieni się to pewnie za kilka lat. Na Zachodzie odchodzi się od tworzenia enklaw - mówi Robert Łucka.

Płot wkrótce powstanie wokół bloku przy ul Białogardzkiej, którym zarządza spółdzielnia mieszkaniowa „Budowlani”. - Tak jest wola mieszkańców - tłumaczy Marek Magdziarz, prezes spółdzielni. - Nawet dopuszczam, żeby wprowadzali w regulaminach zakazy trzymania w bloku psów. Jednak to musi być ich wola. Tak samo jest z zamykaniem drzwi do klatek. Wchodzą do nich bezdomni, chuligani.

SM „Budowlani” przeżyła już grozę wybuchu gazu w bloku przy ul. Ogrody oraz dwukrotnie ewakuację mieszkańców z powodu alarmu bombowego. Jak twierdzi prezes, nie było większych utrudnień podczas przebiegu akcji ratunkowej. Co pięć lat budynki przechodzą gruntowny przegląd, w tym również pod względem przeciwpożarowym.

- Nigdy nie było problemów. Jednak jestem zaskoczony, że zamykane są drzwi do klatek, gdzie wewnątrz są domofony. Sprawdzimy ten sygnał - zapewnia Marek Magdziarz.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski