Pomóżmy szpitalom, wspierajmy chorych onkologicznie - ważna jest każda złotówka

- Chorzy boją się o swoje życie i zdrowie. I w ostatnim czasie ten lęk nabiera szczególnego znaczenia. W ramach kampanii społecznej pod hasłem ONKOOBRONA#CZASWALKI, Fundacja Alivia uruchomiła zbiórkę pieniędzy na zakup sprzętu ochronny dla personelu i pacjentów oddziałów onkologicznych oraz bezpieczny transport dla tych, którzy muszą dojechać na ratujące życie leczenie. Pierwsze maseczki trafiły już na oddziały onkologiczne – mówi Magdalena Sulikowska, specjalistka do spraw relacji zewnętrznych fundacji.

Otrzymały je na razie dwie jednostki: Gdański Uniwersytet Medyczny i Szpital Uniwersytecki w Krakowie.
Cała zebrana kwota zostanie przeznaczona na zakup środków ochrony osobistej, w tym masek, rękawiczek, preparatów dezynfekcyjnych. - Chcemy pacjentom dać pewność, że ryzyko zachorowania zostało zmniejszone do minimum – oświadcza Agata Polińska, prezes Fundacji.

Komfort leczenia

Przypomnijmy, że Fundacja Alivia od wielu lat pomaga osobom chorym onkologicznie, także tym mieszkającym w Bydgoszczy.
- Koronawirus szaleje, a ja przez moją chorobę jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Boję się tak jak każdy. Ciągle jednak bardziej raka niż wirusa – tłumaczy nam pani Alina. - Leczę się w bydgoskim Centrum Onkologii. Ostatnio byłam tam na chemioterapii. Zaraz przy wejściu zmierzono mi temperaturę i przeprowadzono ze mną wywiad medyczny. Czułam się tam bardzo komfortowo.
Pani Alina podkreśla, że najważniejsza obecnie jest szczerość wszystkich pacjentów Centrum Onkologii. Odpowiadając na pytania lekarzy nie powinni zatajać np. tego jak się czują, czy wyjeżdżali z kraju lub mieli kontakt z osobami, które właśnie wróciły do Polski.
- Takie informacje są bardzo ważne. Nie można przecież myśleć tylko o sobie – uważa bydgoszczanka. - Siedzę w domu, nie wychodzę z domu, czekam. Czekam na kolejną chemioterapię, na którą pojadę na początku kwietnia. Jestem podopieczną fundacji Alivia, tylko dzięki jej pomocy mogłam kupić nierefundowany w Polsce lek. Nie wiem co będzie dalej, nie wiem czy będzie mnie stać na dalsze leczenie.

Brakuje sprzętu

O pomoc proszą także bydgoskie szpitale, w piątek (27. marca 2020 r.) zaapelował o wsparcie Szpital Uniwersytecki nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy.
- W związku z sytuacją epidemiczną spowodowaną wirusem COVID-19, zwracamy się z prośbą o pomoc – informuje Kamila Wiecińska, rzeczniczka "Biziela". - Obecnie najbardziej potrzebne naszej lecznicy rzeczy to: maski chirurgiczne trójwarstwowe na troki lub gumki, maski z filtrem z zaworkiem FFP3 lub ewentualnie FFP2, fartuchy ochronne ze wzmocnieniem - podfoliowane rękawy i przody, kombinezony TYVEK, ochraniacze z włókniny na obuwie wysokie, rękawiczki diagnostyczne lateksowe, maski chirurgiczne z osłoną na oczy, gogle i przyłbice, czepki damskie i męskie. Będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie w tym ciężkim dla wszystkich czasie.

Sprzęt ochronny, m.in. fartuchy barierowe, maski FFP 3 lub 2 i przyłbice, przydadzą się również lekarzom Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii. Szpital ten, przypominamy, podobnie jak Wojewódzki Szpital Zakaźny w Bydgoszczy, jest w stanie podwyższonej gotowości.

Jak można pomóc?

Jeśli ktoś zechce wesprzeć akcję Alivii lub pomóc pani Alinie, może to zrobić nie wychodząc z domu. Poniżej publikujemy linki do obu zbiórek. Pamiętajmy! Przyda się każda złotówka.
https://www.facebook.com/donate/241153656924164/
https://skarbonka.alivia.org.pl/alina-kuczkowska-krukowska#dziennik