Dzisiejszy pojedynek nie był już aż tak jednostronny, co piątkowe spotkanie. Przeciwniczki potrafiły przeciwstawić się biało-czerwonym. W pierwszym secie, gościnie wyszły nawet na trzypunktowe prowadzenie, jednak bardzo dobra postawa Aleksandry Gryki oraz Moniki Fedusio sprawiły, że Polki odrobiły stratę, choć do końca pierwszej odsłony kibice musieli drżeć o wynik. W ostateczności nasze zawodniczki zeszły zwycięsko z parkietu po pierwszym secie, wygrywając 25:23.
Kolejne dwie partie, to był absolutny popis naszych zawodniczek, które z łatwością zdobywały kolejne punkty. Przełomowy moment w spotkaniu miał miejsce w drugim secie, kiedy przy stanie 13:13, zaczęły zdobywać seryjnie punkty. Z bardzo dobrej strony po raz kolejny pokazała się Monika Fedusio, która zdobyła w tym secie 5 punktów. Do końca tej partii Polki oddały rywalkom zaledwie trzy oczka, zwyciężając w drugiej odsłonie 25:16.
Trzeci set był kalką tego, co mieliśmy okazję obserwować w poprzedniej partii. Zawodniczki Stefano Lavariniego bez żadnego wysiłku zdobywały kolejne punkty. W tej partii przebudziła się Oliwia Różański, która w całym meczu zdobyła łącznie 6 punktów.
To jednak nie był koniec emocji, bowiem obie ekipy umówiły się na set numer cztery, w którym także nasze zawodniczki były zdecydowanie lepsze od rywalek, nie pozostawiając im złudzeń, zwyciężając także 25:16.
W najbliższym czasie Polki rozegrają mecz w Lidze Narodów. 29 czerwca rozegrają mecz z Włochami, 30 czerwca z reprezentacją Chin, 2 lipca podejmą Dominikanę, a swój tour zakończą 3 lipca spotkaniem z Bułgarią.
