Certyfikatu nie zdobyła tylko Klaudia Szmaj, która na starcie wykonała „świecę”. Na nic zdało się wstawiennictwo pozostałych zawodników. Komisja była nieugięta.
<!** Image 4 align=none alt="Image 197163" sub="Przed egzaminem Klaudia Szmaj dzielnie znosiła zainteresowanie mediów. Na torze tak wesoło już jednak nie było i skończyło się na łzach... Fot.: Jarosław Pabijan">
O certyfikaty uprawniające do jazdy na żużlu ubiegało się wczoraj 12 adeptów. W tym gronie było m.in. czterech polonistów. Jednak największym zainteresowaniem mediów cieszyła się jedyna w tym gronie dziewczyna, 16-letnia Klaudia Szmaj. <!** reklama>
Zaczęło się od przejażdżki
Wszyscy mieli nadzieję, że kuzynka Macieja Janowskiego przejdzie do historii i zostanie pierwszą kobietą w Polsce, której udało się zdobyć licencję „Ż”.
- W ubiegłym sezonie Maciej przewiózł mnie na motocyklu żużlowym, złapałam bakcyla i zaczęłam regularne treningi. W tym roku startowałam już w wyścigach amatorów na dochodzenie - mówiła przed egzaminem 16-latka, reprezentująca Stowarzyszenie Miłośników Miniżużla „Orlęta” w Bąkowie nieopodal Wrocławia.
<!** Image 5 align=none alt="Image 197164" sub="Trener Jacek Woźniak wraz ze swoimi kolejnymi wychowankami (od lewej): Patryk Drzystek (15 lat), Szymon Grobelski (16), Mikołaj Trępała (15) oraz Patryk Wolniewiński (16) Fot.: Jarosław Pabijan">
Wiosną spróbuje raz jeszcze
Niestety, Klaudia musi odłożyć swoje marzenia przynajmniej do wiosny. Wczoraj, podczas próby jazdy indywidualnej, wykonała tzw. świecę i upadła na tor. Do parkingu wróciła ze łzami w oczach. Jej koledzy postanowili wstawić się za koleżanką, ale komisja egzaminacyjna pozostała nieugięta i nie dała dziewczynie drugiej szansy.
- Egzamin jest jak mecz. Jeśli zawodnik upada tuż po starcie, zostaje wykluczony - tłumaczył Włodzimierz Kowalski, przewodniczący komisji (w jej składzie byli też trenerzy Marek Cieślak i Jacek Woźniak).
- To był mój błąd. Za bardzo chciałam i poniosła mnie ambicja - mówiła później dziennikarzom Klaudia. - Nie zamierzam się jednak poddawać. Na wiosnę spróbuję raz jeszcze - dodała.
Chłopcy bez problemów
Takich problemów nie mieli chłopcy. Cała jedenastka pomyślnie przebrnęła przez część praktyczną (jazda indywidualna i w czteroosobowym gronie) oraz teoretyczną (test ze znajomości regulaminów i budowy motocykla).
W tym gronie było czterech polonistów: Patryk Drzystek, Szymon Grobelski, Mikołaj Trępała i Patryk Wolniewiński. Ten ostatni pochodzi z Gniezna, gdzie zaczynał przygodę z żużlem. Kiedy jednak doznał kontuzji i chciał potem wrócić, trenerzy Startu pokazali mu drzwi. Pomocną dłoń wyciągnęła wówczas Polonia, która umożliwiła treningi na Sportowej. Od maja br. Patryk ćwiczył pod okiem trenera Jacka Woźniaka i wczoraj zdał egzamin jako zawodnik naszego klubu.
Trema tylko trochę przeszkadzała
- Postawę moich podopiecznych oceniam na czwórkę. Na treningach prezentowali się lepiej. Widać było, że zjadła ich nieco trema - powiedział „Expressowi” Jacek Woźniak, trener młodzieży w Polonii, który od wczoraj może się pochwalić czternastoma wychowankami.
Dodajmy jeszcze, że poprzedni egzamin na licencję „Ż” odbył się w Bydgoszczy 5 maja 1992 roku. Tego dnia żużlowy certyfikat uzyskał m.in. Eryk Wolniewiński ze Startu Gniezno, ojciec Patryka.