5 z 49
Polski Fundusz Rozwoju i  Pesa podpisały umowę inwestycyjną....
fot. Dariusz Bloch

Polski Fundusz Rozwoju przejmuje Pesę. Nie będą zwalniać, a potrzebują więcej pracowników

Polski Fundusz Rozwoju i Pesa podpisały umowę inwestycyjną. Fundusz zarządzany przez PFR dofinansuje bydgoskiego producenta taboru 300 milionami złotych. Przejmie 100 procent udziałów w spółce.

- Inwestujemy w Pesę, bo wierzymy w jej potencjał, a to między innymi 3,5 mld złotych w realizowanych zamówieniach - powiedział w Bydgoszczy (17 lipca) Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Odkupiliśmy wszystkie udziały od akcjonariuszy.

- Pesa przez lata pokazała, że potrafi zbudować coś unikalnego. Mamy nadzieję, że da radę dostarczyć w terminie pociągi dla Deutsche Bahn, a to jej najważniejszy kontrakt. Jeśli się uda, stanie się wiarygodnym partnerem biznesowym. Przemysł kolejowy pełni szczególną rolę w Planie Morawieckiego. Inwestycja w Bydgoszczy to ważny krok w rozwoju tego sektora. Nasz cel to jego dalsza konsolidacja - dodał Borys.

- Negocjacje nie były łatwe, ale współpracując z Pesą od dwóch lat , tworząc wspólną spółkę oferującą najem taboru, wiemy, że potencjał firmy, przemysłowy i kadrowy, daje perspektywy jej rozwoju na polskim i zagranicznych rynkach - dodał MarcinPiasecki, wiceprezes PFR ds. inwestycyjnych.

- Nasza umowa z Polskim Funduszem Rozwoju jest czysto biznesowa, to transakcja - podkreślił Zygfryd Żurawski, prezes Pesa Holding, przedstawiciel udziałowców. - 300 mln złotych z państwowego funduszu to żaden prezent dla nas, bo trafi na kontrakty, które realizujemy. Ostatnie 20 lat to przeobrażenie firmy z ZNTK w nowoczesnego producenta pojazdów szynowych. Dzięki wysiłkowi i kompetencji pracowników udało się zdobyć silną pozycję na rynku.

- Przepraszam pracowników za to, że ostatnie miesiące były dla nich nerwowe i niepewne - mówił Tomasz Zaboklicki, były prezes Pesy. - Teraz mogą być spokojni, ja też jestem. Inni potencjalni inwestorzy oferowali nam większe pieniądze, ale jestem przekonany, że dokonaliśmy najlepszego wyboru.

Więcej na ten temat przeczytają Państwo w papierowej "Pomorskiej" z 18 lipca i na plus.pomorska.pl

6 z 49
Polski Fundusz Rozwoju i  Pesa podpisały umowę inwestycyjną....
fot. Dariusz Bloch

Polski Fundusz Rozwoju przejmuje Pesę. Nie będą zwalniać, a potrzebują więcej pracowników

Polski Fundusz Rozwoju i Pesa podpisały umowę inwestycyjną. Fundusz zarządzany przez PFR dofinansuje bydgoskiego producenta taboru 300 milionami złotych. Przejmie 100 procent udziałów w spółce.

- Inwestujemy w Pesę, bo wierzymy w jej potencjał, a to między innymi 3,5 mld złotych w realizowanych zamówieniach - powiedział w Bydgoszczy (17 lipca) Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Odkupiliśmy wszystkie udziały od akcjonariuszy.

- Pesa przez lata pokazała, że potrafi zbudować coś unikalnego. Mamy nadzieję, że da radę dostarczyć w terminie pociągi dla Deutsche Bahn, a to jej najważniejszy kontrakt. Jeśli się uda, stanie się wiarygodnym partnerem biznesowym. Przemysł kolejowy pełni szczególną rolę w Planie Morawieckiego. Inwestycja w Bydgoszczy to ważny krok w rozwoju tego sektora. Nasz cel to jego dalsza konsolidacja - dodał Borys.

- Negocjacje nie były łatwe, ale współpracując z Pesą od dwóch lat , tworząc wspólną spółkę oferującą najem taboru, wiemy, że potencjał firmy, przemysłowy i kadrowy, daje perspektywy jej rozwoju na polskim i zagranicznych rynkach - dodał MarcinPiasecki, wiceprezes PFR ds. inwestycyjnych.

- Nasza umowa z Polskim Funduszem Rozwoju jest czysto biznesowa, to transakcja - podkreślił Zygfryd Żurawski, prezes Pesa Holding, przedstawiciel udziałowców. - 300 mln złotych z państwowego funduszu to żaden prezent dla nas, bo trafi na kontrakty, które realizujemy. Ostatnie 20 lat to przeobrażenie firmy z ZNTK w nowoczesnego producenta pojazdów szynowych. Dzięki wysiłkowi i kompetencji pracowników udało się zdobyć silną pozycję na rynku.

- Przepraszam pracowników za to, że ostatnie miesiące były dla nich nerwowe i niepewne - mówił Tomasz Zaboklicki, były prezes Pesy. - Teraz mogą być spokojni, ja też jestem. Inni potencjalni inwestorzy oferowali nam większe pieniądze, ale jestem przekonany, że dokonaliśmy najlepszego wyboru.

Więcej na ten temat przeczytają Państwo w papierowej "Pomorskiej" z 18 lipca i na plus.pomorska.pl

7 z 49
Polski Fundusz Rozwoju i  Pesa podpisały umowę inwestycyjną....
fot. Dariusz Bloch

Polski Fundusz Rozwoju przejmuje Pesę. Nie będą zwalniać, a potrzebują więcej pracowników

Polski Fundusz Rozwoju i Pesa podpisały umowę inwestycyjną. Fundusz zarządzany przez PFR dofinansuje bydgoskiego producenta taboru 300 milionami złotych. Przejmie 100 procent udziałów w spółce.

- Inwestujemy w Pesę, bo wierzymy w jej potencjał, a to między innymi 3,5 mld złotych w realizowanych zamówieniach - powiedział w Bydgoszczy (17 lipca) Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Odkupiliśmy wszystkie udziały od akcjonariuszy.

- Pesa przez lata pokazała, że potrafi zbudować coś unikalnego. Mamy nadzieję, że da radę dostarczyć w terminie pociągi dla Deutsche Bahn, a to jej najważniejszy kontrakt. Jeśli się uda, stanie się wiarygodnym partnerem biznesowym. Przemysł kolejowy pełni szczególną rolę w Planie Morawieckiego. Inwestycja w Bydgoszczy to ważny krok w rozwoju tego sektora. Nasz cel to jego dalsza konsolidacja - dodał Borys.

- Negocjacje nie były łatwe, ale współpracując z Pesą od dwóch lat , tworząc wspólną spółkę oferującą najem taboru, wiemy, że potencjał firmy, przemysłowy i kadrowy, daje perspektywy jej rozwoju na polskim i zagranicznych rynkach - dodał MarcinPiasecki, wiceprezes PFR ds. inwestycyjnych.

- Nasza umowa z Polskim Funduszem Rozwoju jest czysto biznesowa, to transakcja - podkreślił Zygfryd Żurawski, prezes Pesa Holding, przedstawiciel udziałowców. - 300 mln złotych z państwowego funduszu to żaden prezent dla nas, bo trafi na kontrakty, które realizujemy. Ostatnie 20 lat to przeobrażenie firmy z ZNTK w nowoczesnego producenta pojazdów szynowych. Dzięki wysiłkowi i kompetencji pracowników udało się zdobyć silną pozycję na rynku.

- Przepraszam pracowników za to, że ostatnie miesiące były dla nich nerwowe i niepewne - mówił Tomasz Zaboklicki, były prezes Pesy. - Teraz mogą być spokojni, ja też jestem. Inni potencjalni inwestorzy oferowali nam większe pieniądze, ale jestem przekonany, że dokonaliśmy najlepszego wyboru.

Więcej na ten temat przeczytają Państwo w papierowej "Pomorskiej" z 18 lipca i na plus.pomorska.pl

8 z 49
Polski Fundusz Rozwoju i  Pesa podpisały umowę inwestycyjną....
fot. Dariusz Bloch

Polski Fundusz Rozwoju przejmuje Pesę. Nie będą zwalniać, a potrzebują więcej pracowników

Polski Fundusz Rozwoju i Pesa podpisały umowę inwestycyjną. Fundusz zarządzany przez PFR dofinansuje bydgoskiego producenta taboru 300 milionami złotych. Przejmie 100 procent udziałów w spółce.

- Inwestujemy w Pesę, bo wierzymy w jej potencjał, a to między innymi 3,5 mld złotych w realizowanych zamówieniach - powiedział w Bydgoszczy (17 lipca) Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Odkupiliśmy wszystkie udziały od akcjonariuszy.

- Pesa przez lata pokazała, że potrafi zbudować coś unikalnego. Mamy nadzieję, że da radę dostarczyć w terminie pociągi dla Deutsche Bahn, a to jej najważniejszy kontrakt. Jeśli się uda, stanie się wiarygodnym partnerem biznesowym. Przemysł kolejowy pełni szczególną rolę w Planie Morawieckiego. Inwestycja w Bydgoszczy to ważny krok w rozwoju tego sektora. Nasz cel to jego dalsza konsolidacja - dodał Borys.

- Negocjacje nie były łatwe, ale współpracując z Pesą od dwóch lat , tworząc wspólną spółkę oferującą najem taboru, wiemy, że potencjał firmy, przemysłowy i kadrowy, daje perspektywy jej rozwoju na polskim i zagranicznych rynkach - dodał MarcinPiasecki, wiceprezes PFR ds. inwestycyjnych.

- Nasza umowa z Polskim Funduszem Rozwoju jest czysto biznesowa, to transakcja - podkreślił Zygfryd Żurawski, prezes Pesa Holding, przedstawiciel udziałowców. - 300 mln złotych z państwowego funduszu to żaden prezent dla nas, bo trafi na kontrakty, które realizujemy. Ostatnie 20 lat to przeobrażenie firmy z ZNTK w nowoczesnego producenta pojazdów szynowych. Dzięki wysiłkowi i kompetencji pracowników udało się zdobyć silną pozycję na rynku.

- Przepraszam pracowników za to, że ostatnie miesiące były dla nich nerwowe i niepewne - mówił Tomasz Zaboklicki, były prezes Pesy. - Teraz mogą być spokojni, ja też jestem. Inni potencjalni inwestorzy oferowali nam większe pieniądze, ale jestem przekonany, że dokonaliśmy najlepszego wyboru.

Więcej na ten temat przeczytają Państwo w papierowej "Pomorskiej" z 18 lipca i na plus.pomorska.pl

Pozostało jeszcze 40 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Wielki horoskop na majówkę 2025. Oto specjalna przepowiednia wróżki Cassandry

Wielki horoskop na majówkę 2025. Oto specjalna przepowiednia wróżki Cassandry

„Bydgoscy Patrioci” zorganizowali wiec w obronie tradycyjnych wartości

„Bydgoscy Patrioci” zorganizowali wiec w obronie tradycyjnych wartości

Z kim spotyka się Onur Tuna? Alihan z serialu "Zakazany owoc" i jego urocza Yasemin

Z kim spotyka się Onur Tuna? Alihan z serialu "Zakazany owoc" i jego urocza Yasemin

Zobacz również

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Aktywny wypoczynek na początek weekendu. Parkrun Bydgoszcz - mamy zdjęcia z 26.04

Aktywny wypoczynek na początek weekendu. Parkrun Bydgoszcz - mamy zdjęcia z 26.04