
Polska vs Szkocja w europejskich pucharach. Jakie szanse ma Lech?
Lecha Poznań czekają dwa mecze z Glasgow Rangers w ramach Ligi Europy. Zespół Stevena Gerrarda traktuje Kolejorza jako zespół słabszy i będzie chciał ugrać na polskiej drużynie maksimum.
Na linii Polska-Szkocja działo się w ostatnich latach bardzo ciekawie, ale w historii zdarzyło się kilka świetnych pojedynków. Do tej pory ze Szkotami polskie drużyny grały 25 razy. 7 razy wygrywały, 13 razy ponosiły porażkę, natomiast pięciokrotnie remisowały. Bilans awansujących również jest na naszą niekorzyść - 5:7.

1969/70: Górnik Zabrze - Glasgow Rangers 3:1, 3:1 (Puchar Zdobywców Pucharów)
Dwumecz z Rangersami to prawdziwy popis Lubańskiego, który zdobył aż trzy bramki. W pierwszym meczu zabrzanie już po 11 minutach gry prowadzili 2:0. Do Szkocji polecieli z dwubramkową zaliczką, lecz z wynikiem 3:1. Na Ibrox Stadium powtórzyli rezultat z pierwszego spotkania i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów.

1969/70: Gwardia Warszawa - Dunfermline Athletic 1:2, 0:1 (Puchar Miast Targowych)
Piłkarze Gwardii przegrali u siebie w pierwszym spotkaniu 0:1, ale awans do III rundy mogli wywalczyć w rewanżu. Niestety, szybko dali sobie wbić kolejnego gola, co znacznie utrudniło im zadanie. W 62. minucie rewanżu pojawił się cień szansy za sprawą trafienia Krzysztofa Marczaka, lecz chwilę później Szkoci znów trafili do siatki i ostatecznie dwumecz zakończył się wynikiem 1:3 dla naszych rywali.

1976/77: Wisła Kraków - Celtic Glasgow 2:2, 2:0 (Puchar UEFA)
Wisła już w I rundzie Pucharu UEFA trafiła na znacznie wyżej notowanego rywala. Wynik 2:2 w pierwszym meczu był odbierany jako duży sukces. Grali bardzo szybko i dokładnie, czym na pewno zaskoczyli swoich rywali. W rewanżu przy Reymonta Biała Gwiazda pewnie pokonała najbardziej utytułowaną drużynę Szkocji po dwóch trafieniach Kazimierza Kmiecika. Wisła niespodziewanie odprawiła z kwitkiem wielki Celtic Glasgow i trafiła do 1/16 finału Pucharu UEFA. Działo się to na oczach aż 45 000 sympatyków krakowskiego klubu.