Reprezentantki Polski wystąpiły w ostatnich dwóch parach, mając za rywalki zawodniczki ze ścisłej światowej czołówki - Ziomek wyjechała na lód z Erin Jackson, a Wójcik z Olgą Fatkuliną. Wspólne było też to, że obie nasze łyżwiarki startowały z zewnętrznego toru.
Warto przeczytać
Jako pierwsza wystartowała Ziomek, szósta zawodniczka klasyfikacji łącznej tegorocznego Pucharu Świata, a trzecia zawodów pucharowych w norweskim Stavanger. Polka ścigała się z przyszłą mistrzynią olimpijską, gdyż Jackson, jak się okazało, uzyskała najlepszy czas. Ziomek przecięła linię mety z dziewiątym wynikiem.
Kilka chwil później w ostatniej parze dnia pojechała Wójcik. Druga z Polek, zwyciężczyni zawodów Pucharu Świata w Salt Lake City i rekordzistka Polski z czasem 36,775, uzyskała jedenasty czas.
