Nie mandaty, ale tylko pouczenia oraz drobiazgowe, długotrwałe wypełnianie dokumentacji - policyjni związkowcy z województwa zaostrzyli akcję protestacyjną.
<!** Image 3 align=none alt="Image 218063" sub="Fot.: Jacek Smarz">
- Rząd premiera Tuska nie jest skłonny do rozmów - mówi Jarosław Hermański, przewodniczący NSZZ Policjantów w województwie. - Nie można tylko mówić, że coś się robi, ale trzeba to robić...
Związkowcy wprowadzili oficjalnie drugi stopień akcji protestacyjnej. Pierwszy polegał wyłącznie na oflagownaiu komend i komisariatów. Drugi etap sprowadza się do, po pierwsze, skrupulatnego i wyjątkowo precyzyjnego, a więc długotrwałego wypełniania dokumentacji, po drugie - do stosowania wyłącznie pouczeń. Ta ostatnia akcja nie dotyczy jedynie szczególnie uciążliwych społecznie czynów - piractwa drogowego i kradzieży.
Ilu policjantów kujawsko-pomorskiego garnizonu przystąpi do protestu - nie wiadomo. Akcję protestacyjną prowadzą też strażacy Państwowej Straży Pożarnej.
Zabrali kasę za zwolnienia
Policyjni i strażaccy związkowcy nie godzą się m.in. na zmiany odpłatności przy zwolnieniach lekarskich. - Odpłatności ze 100 procent zmniejszono do 80 - mówi Jarosław Hermański. - Najgorsze jest to, że nikt z nami nawet nie próbował na ten temat rozmawiać, decyzji nie konsultowano. Tymczasem chodzi o to, żeby wszystkie zmiany miały ręce i nogi, żeby traktowano nas tak, jak traktuje się służby na zachodzie Europy.
<!** reklama>
Kolejny punkt zapalny w rozmowach z rządem to brak możliwości dorabiania na emeryturze i wycofanie dla mundurówki dającej jej przywileje tzw. trzeciej grupy inwalidzkiej.
- Na pewno nie będziemy strajkować, bo takiego prawa nie daje nam ustawa o policji - uspokaja przewodniczący Hermański. - Nasz strajk biłby w społeczeństwo, a tego nikt z nas nie chce...
Jeśli będzie zaproszenie...
Na koniec miesiąca mundurówka zapowiedziała akcję protestacyjną na ulicach Warszawy. - Chodzi o to, żeby ten rząd ocknął się z marazmu - mówi Hermański.
Czy policyjni i strażaccy związkowcy wezmą udział w zapowiedzianych na wrzesień blokadach stolicy, jeszcze nie wiadomo. - Nie dostaliśmy zaproszenia, jeśli je otrzymamy, na pewno nas w Warszawie nie zabraknie - mówi przewodniczący NSZZ Policjantów.