https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policyjny pościg za pijanym kierowcą zakończył się przy placu Poznańskim w Bydgoszczy

MP
Funkcjonariusze dali sygnały do zatrzymania. Kierowca auta jednak nie reagował i przyspieszył. Okazało się, że był pijany.
Funkcjonariusze dali sygnały do zatrzymania. Kierowca auta jednak nie reagował i przyspieszył. Okazało się, że był pijany. Lucyna Nenow /zdjęcie ilustracyjne
Do pięciu lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna grożą 29-letniemu kierowcy peugeota, który nie zatrzymał się do kontroli i uciekał policjantom. Mężczyzna był pijany. Po pościgu funkcjonariusze zatrzymali go w pobliżu placu Poznańskiego w Bydgoszczy.

Do zdarzenia doszło we wtorek kwadrans przed godziną 3 w nocy. - Policjanci z Białych Błot postanowili zatrzymać do kontroli pojazd marki Peugeot - mówi kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Funkcjonariusze dali sygnały do zatrzymania. Kierowca auta jednak nie reagował i przyspieszył.

Policjanci ruszyli za nim w pościg w kierunku Bydgoszczy. Ucieczka kierowcy zakończyła się dopiero na ul. Szubińskiej, tuż przed placem Poznańskim. Tam policjanci zatrzymali 29-latka. - Od mężczyzny funkcjonariusze wyczuli alkohol - mówi kom. Przemysław Słomski. - Badanie trzeźwości potwierdziły te przypuszczenia. Kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Co więcej, za brak aktualnych badań technicznych pojazdu zatrzymali też dowód rejestracyjny.

Teraz 29-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli policjantom oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za te przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do lat 5, a także zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.

Pogoda na najbliższe dni:

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zbulwersowany
To prawda że kierowca uciekał ale czy Pani Policjantka nie przekroczyła uprawnień wyciągając bron do człowieka i wymierzając mu w glowę lufę. Przeciez nie miał broni nie strzelał do nich i nie widać żeby stawiał opór. To nie dzika Ameryka tylko Polska na początku stojue sie siłę fizyczną ewentualnie pałkę a nie od razu pistolet. Fakt że kierowca uciekał ale środki były nie współmierne
d
df
To wina Tuska i Tupolewa.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski