Nie wykluczamy, że pojawimy się w Warszawie - podkreśla Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. śląskiego. To efekt ostatnich działań rządzących, a konkretnie projektu obniżenia świadczeń emerytalnych i rentowych za służbę w latach 1944-1990.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcieli uderzyć w byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, ale rykoszetem trafili także w mundurowych, którzy rozpoczęli służbę jeszcze przed 1990 rokiem, a od ćwierć wieku dbają o nasze bezpieczeństwo już w demokratycznej Polsce.
Policyjni związkowcy z województwa śląskiego czują się najzwyczajniej oszukani, ponieważ nie takie były zapowiedzi przedstawicieli rządu. Wystosowali nawet specjalny apel do wszystkich policjantek i policjantów garnizonu śląskiego dotyczący zawodowej solidarności oraz gotowości do podjęcia wszelkich możliwych form protestu.
„Wzywamy wszystkie policjantki i policjantów garnizonu śląskiego do gotowości do podjęcia wszelkich możliwych form protestu” - apeluje Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów województwa śląskiego w związku z projektem zmian w tak zwanej ustawie dezubekizacyjnej.
Apel dotyczy projektu obniżenia świadczeń emerytalnych i rentowych za służbę w latach 1944-1990. Świadczenia tych mundurowych mają sięgać maksymalnie średniego świadczenia w systemie powszechnym (2 tys. zł brutto, jeśli chodzi o emerytury, a w przypadku renty 1,5-1,7 tys. zł brutto).
Apel o solidarność
Takie rozwiązanie oburza związkowców, ponieważ mowa także o funkcjonariuszach, którzy w 1990 roku zostali pozytywnie zweryfikowani i służyli w policji przez ostatnie 26 lat. - To nie w porządku - komentuje Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. śląskiego i dodaje, że apel trafił do wszystkich policjantów z regionu.
Przedstawiciele Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. śląskiego piszą o „złamaniu wszelkich zasad dialogu społecznego i konsultowania projektów aktów prawnych, zasad poszanowania dla praw nabytych, lekceważeniu i braku szacunku dla byłych i obecnych żołnierzy oraz funkcjonariuszy, okazywanym podczas prac nad projektem z 14 listopada 2016 roku ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin”. - Wzywamy wszystkie policjantki i policjantów garnizonu śląskiego do gotowości do podjęcia wszelkich możliwych form protestu - czytamy w uchwale Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów woj. śląskiego. - Generalnie jest to apel o zawodową solidarność. Jeśli nawet kogoś to nie dotyczy, to powinien stanąć za tymi, z którymi służył przez ponad 20 lat. To także sygnał, że coś musimy zrobić, ponieważ nie możemy tego tak dalej zostawić. Jaka będzie forma protestu? Nie wykluczamy, że pojawimy się w Warszawie - podkreśla Rafał Jankowski. - Dlaczego te zmiany nie dotyczą sędziów i prokuratorów z tamtego okresu? Albo sekretarzy komitetów PZPR? - pyta policyjny związkowiec i dodaje, że policjanci byli pełni zaufania wobec obecnie rządzącej opcji politycznej, ponieważ zapewniano ich, że Prawo i Sprawiedliwość zadba o służby mundurowe.
Rządzący twierdzili, że nie będzie zmian w systemie emerytalnym w przypadku funkcjonariuszy, którzy służą w tej chwili. Tymczasem wielu ludzi nagle dowiedziało się, że otrzymają najniższą emeryturę. Wspieraliśmy rządzących i zostaliśmy „wykiwani” - mówi Jankowski.
Ministrowie listy piszą
W sprawie proponowanych zmian do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka napisali byli szefowie MSWiA; Henryk Majewski, Andrzej Milczanowski, Leszek Miller, Krzysztof Janik, Ryszard Kalisz i Bartłomiej Sienkiewicz również protestują przeciwko projektowi z 14 listopada. - Projektowane zmniejszenie, po raz wtóry, świadczeń funkcjonariuszom, którzy w 1990 roku uzyskali pozytywną weryfikację i podjęli służbę w Urzędzie Ochrony Państwa i innych służbach podległych ministrowi spraw wewnętrznych, oceniamy jako działanie szkodliwe dla wizerunku Rzeczypospolitej Polskiej, naruszające szereg przepisów Konstytucji RP, wynikających z niej zasad konstytucyjnych oraz aktów prawa międzynarodowego - napisali byli ministrowie spraw wewnętrznych i administracji. Przypominają także, że największe osiągnięcia funkcjonariuszy służb ochrony państwa demokratycznej Polski, w tym kluczowa rola w opracowaniu struktur Urzędu Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu, operacja w Iraku, operacja „Most” czy też ujawnienie agentów rosyjskich w Wojsku Polskim, to zasługa byłych funkcjonariuszy PRL, którzy kontynuowali służbę po 1990 roku już w demokratycznej Polsce.
Zmiany od stycznia
W piątek posłowie zajęli się kontrowersyjnym projektem zmian w ustawie. Szef MSWiA Mariusz Błaszczak podkreślał, że jego zdaniem nowelizacja jest sprawiedliwa, a społeczeństwo oczekiwało takiego rozwiązania. - Nieprawdą są te informacje, które mówią o tym, że ta ustawa obejmuje funkcjonariuszy MO - mówił w Sejmie minister Błaszczak.
Platforma Obywatelska, Nowoczesna i PSL złożyły wnioski o odrzucenie projektu ustawy. Zmiany, które mają wejść w życie od stycznia przyszłego roku popierają natomiast PiS i Kukiz’15. Jeśli rząd zrealizuje swój plan, to emerytury i renty zostaną obniżone w przypadku ponad 32 tysięcy byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL.