Dwaj kujawscy dilerzy w areszcie. Inowrocławski sąd wypuścił natomiast na wolność dwóch siedemnastolatków podejrzanych o okradanie samochodów w centrum.
<!** Image 2 align=left alt="180" >Niedaleko Strzelna policjanci z bydgoskiej komendy oraz Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dwóch mieszkańców Inowrocławia w wieku 21 i 31 lat.
- Mężczyźni poruszali się samochodem BMW, w którym policjanci znaleźli i zabezpieczyli ponad 3 tysiące tabletek zawierających amfetaminę. Waga tych tabletek to blisko kilogram. Ich wartość policjanci oceniają na prawie 40 tysięcy złotych. Poza narkotykami policjanci zabezpieczyli pieniądze – kilkanaście tysięcy złotych - informuje nadkomisarz Jacek Krawczyk, rzecznik kujawsko-pomorskiej policji.
Jak się udało ustalić „Expressowi”, jeden z zatrzymanych to stary znajomy stróżów prawa - Sławomir M. pseudonim „Żurek”. Pod koniec ubiegłego roku był już zatrzymany za posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Z kolei dwaj nastolatkowie, którzy zostali ujęci w związku z licznymi włamaniami do pojazdów, od czwartku spacerują po mieście.
- Sąd Rejonowy po rozpatrzeniu sprawy nie zastosował wobec zatrzymanych żadnych środków zapobiegawczych. W związku z powyższym zostali zwolnieni - informuje sierż. sztab. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
- Znowu okazuje się, że my kogoś łapiemy, a inni go zaraz wpuszczają - komentuje jeden z funkcjonariuszy.
Od dnia zatrzymania włamywaczy, stróże prawa nie odnotowali włamań do pojazdów.
W ręce funkcjonariuszy wpadł natomiast jeden ze sprawców rozboju, do którego doszło dwa tygodnie temu przy ul. 6 Stycznia.
Pokrzywdzeni nie znali sprawców, którzy grożąc pobiciem trójce mężczyzn zabrali im telefony komórkowe warte 800 złotych. - Od chwili powiadomienia próbowaliśmy ustalić i zatrzymać podejrzanych- mówi sierż. szatb. Izabella Drobniecka.
Wreszcie wczoraj nad ranem ujęto jednego z nich. Zatrzymano go po rozpoznaniu przez jedną z ofiar. Stróże prawa poszukują teraz kompanów ujętego.
Ostatnie tygodnie w regionie należały do wyjątkowo brutalnych. Najtragiczniejsze było w Pakości. 22-letni mieszkaniec tego miasta zaatakował przy ul. Barcińskiej o trzy lata starszego mężczyznę. Napadnięty po kilku dniach zmarł w szpitalu.