MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Połączę stare z nowym

Wojciech "žSzczapa" Romanowski
Pociąg był drewniany, składał się z lokomotywy i trzech wagoników. Może to właśnie dzięki niemu pokochałem kolej i nie wyleczyłem się z tej miłości do dzisiaj... Nie wiem. Wiem za to, bez najmniejszych wątpliwości, że ciuchcia sprawiła mi mnóstwo radości. Może nawet popłynęła po policzku łza szczęścia?

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/romanowski_wojciech.jpg" >Pociąg był drewniany, składał się z lokomotywy i trzech wagoników. Może to właśnie dzięki niemu pokochałem kolej i nie wyleczyłem się z tej miłości do dzisiaj... Nie wiem. Wiem za to, bez najmniejszych wątpliwości, że ciuchcia sprawiła mi mnóstwo radości. Może nawet popłynęła po policzku łza szczęścia?

Takiego pociągu dzisiaj już nie można kupić, ale coraz częściej na ulicach Bydgoszczy widuję przedmiot, który, tak jak ciuchcię, otrzymałem w gwiazdkowym prezencie. To rower damka, uniwersalny, bo rodzice przewidzieli, że kiedy dorosnę, przejmie go moja siostra. I tak też się stało. W pamięci zapisały się też praktyczne prezenty. Specjalistką od ich ofiarowywania była babcia. Przyznam, że w momencie ich wręczania byłem chyba jeszcze mało rozsądny, bo nie potrafiłem ich docenić. Ciepłe skarpety, robione na drutach swetry, rękawiczki - gdy wyciągałem je z paczki, nie wybuchałem euforią. No tak, prawdziwe jest przysłowie, że młodość nie idzie w parze z mądrością.<!** reklama>

Na drugim biegunie euforii muszę umieścić kije do hokeja i rękawice. Zobaczyć minę kumpli z podwórka, gdy wychodzę z nowym osprzętem na nasze prowizoryczne lodowisko... Bezcenne! Wspomnę jeszcze pomarańcze, których zapach chodzi za mną do dzisiaj, wedlowską mieszankę i ptasie mleczko, świąteczne odtrutki na podły wyrób czekoladopodobny.

Wspominam swoje ukochane gwiazdkowe prezenty, bo osaczyły mnie telewizyjne reklamy elektronicznych gadżetów, wdzierające się do mojej głowy z każdego możliwego kanału. Konsole, tablety, smartfony i inne cuda dzieciakom niepotrzebne, a do tego horrendalnie drogie. Jakie to proste i łatwe - iść do sklepu RTV AGD i kupić konsolę za 1,5 tys. zł. I już mamy dziecko z głowy. Jednego jestem pewien, 10 konsol i 20 tabletów nie zastąpi mojego jednego pociągu. Ciekawe, czy dzisiejsi chłopcy wspomną za 50 lat prezenty, które dostaną w tym roku pod choinkę?

Sam też szykuję się do Gwiazdki. Główkuję, czym zaskoczyć najbliższych... Pójdę z duchem czasu, ale i z tradycją. Przyjaciołom mieszkającym za granicą wykupię elektroniczne wydanie „Expressu Bydgoskiego” w e-Kiosku. Niech na swoich cudownych tabletach zobaczą, co w ich starej dobrej Bydgoszczy piszczy każdego dnia, i co ma im stary kolega do powiedzenia w dodatku VIP. Niech tam gdzieś daleko wrócą w myślach do czasów swojego ukochanego dzieciństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!