Według danych NBP, aż 69 proc. Polaków ma zaufanie do banków. Co więcej, 72 proc. z nas jest przekonana, że są one odpowiednio nadzorowane i działają uczciwie. Zapewne dlatego korzystając z ich usług nie zawsze jesteśmy dociekliwi. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy potrzebujemy zastrzyku gotówki. Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie Nest Banku, szybkość udzielenia kredytu (35 proc.) i minimum formalności (28 proc.) są najważniejszymi argumentami przy podejmowaniu decyzji kredytowej.
Jeśli potrzebujemy zastrzyku gotówki, to zwykle nie mamy czasu na czekanie. Idziemy więc tam, gdzie dostaniemy pieniądze szybko. Chcemy też aby bank dopasował swój sposób działania do naszej sytuacji. Na przykład, żeby uwzględnił dodatkowe dochody lub oszczędności. Na szczęście banki to rozumieją. Wiele z nich już usprawniło procesy weryfikacyjne i uprościło procedury, co skróciło czas oczekiwania na decyzję kredytową. Sprawiło to także, że „szybka pożyczka” przestała kojarzyć się wyłącznie z „niebezpiecznymi” ofertami.
Badanie pokazało, że wysokość raty była najważniejsza dla 24 proc. Polaków, a oprocentowanie dla 21 proc. Tylko 5 proc. badanych zwróciło uwagę na dodatkowe korzyści, które otrzyma jeżeli zdecyduje się na kredyt. Niespełna 7% uległo namowom doradcy, a 8 proc. skorzystało z rady członka rodziny. Tylko 10 proc. badanych zadeklarowało, że skorzystali z kredytu dlatego, że był dostępny przez Internet.
