Drużynowa rywalizacja alpejczyków miała się odbyć w nocy polskiego czasu. Z powodu niekorzystnych prognoz jej najpierw początek przyspieszono o godzinę, ale później start raz po raz był opóźniany. Ostatecznie nie było nawet mowy o rozpoczęciu ostatniej konkurencji igrzysk w tej dyscyplinie - wichura skutecznie rozwiała nadzieje organizatorów. Nowy termin to niedziela, godzina 2 w nocy naszego czasu. W 1/8 finału Polska ma zmierzyć się z Norwegią.
Warto przeczytać
Zgodnie z pierwotnym planem w sobotę nie odbędzie się także bieg mężczyzn na 50 km stylem dowolnym. Królewska konkurencja, która zawsze cieszy się wielkim prestiżem, z powodu mrozu i wiatru została skrócona do 30 km. Nowa godzina startu to 8 polskiego czasu.
W sobotę miały rywalizować także biathlonistki, ale z uwagi na niekorzystne prognozy ich bieg został przełożony na piątek, co pozwoliło na rozegranie go bez większych przeszkód, choć i tak przy mocnym wietrze.
