Od piątku do poniedziałku trzeba jednak się liczyć z przelotnymi deszczami i popołudniowymi burzami. Wysoka temperatura powietrza będzie czynnikiem sprzyjającym temu zjawisku.
- Nie będzie już padać tak mocno, jak w minionych dniach – uspokaja bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Hasło „Stop suszy” zamieniło się w wielu regionach na „Stop dla wody”. Na brak opadów nie mogły narzekać zwłaszcza obszary leżące w dolinie Wisły.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią ochłodzenie przyjdzie w poniedziałek 29 czerwca – termometry pokażą maksymalnie 24 kreski.
- Sprawi to niż znad Skandynawii, który będzie kierował powietrze z okolic Morza Północnego. Chłodnemu powietrzu towarzyszyć będą przelotne opady deszczu. Szczególnie mocno ma padać w regionie w następną sobotę – prognozuje Bogdan Bąk.
Modele opadowe pokazują, iż w naszym regionie spadnie znacznie powyżej 50 mm na każdy metr kwadratowy.
Po 5 lipca ciśnienie zacznie ponownie wzrastać, opady będą pojawiać się coraz rzadziej, za to przybędzie słonecznych chwil. Jest szansa, że wyżowa aura potrawa nieco dłużej i zrobi się naprawdę letnia pogoda.
