Grupa Closterkeller koncertowała tydzień temu w Bydgoszczy. Od nagrania jej ostatniej płyty minęło sześć lat.
<!** Image 2 align=right alt="Image 136381" sub="Closterkeller wydał nową płytę Fot. Archiwum">Teraz mogliśmy się cieszyć i z koncertu, i z nowego albumu. W ubiegłą środę Closterkeller wystąpił w klubie „Estrada”. Ukazała się też nowa płyta zespołu „Aurum” (Universal).
Nie wiem, czego spodziewali się fani zespołu po tej nowej płycie, ale ja sięgnąłem po nią z czystej ciekawości, ponieważ mam wiele dystansu do dotychczasowego dorobku grupy.
Początek okazał się wyśmienity. Dwa pierwsze połączone ze sobą nagrania to majstersztyk. Gotycki klimat i metalowe brzmienie „Ogrodu półcieni” płynnie przechodzą w lżejszy, ale nadal klimatyczny i melodyjny „Złoty”. Pomyślałem sobie, oho, będzie interesująco. I było, chociaż nie do końca.
Na pewno przykuwa uwagę niezwykle piękny, przyciągający melodyjnością klimat i kapitalna okładka płyty. Dużo tu mistycznych, nasiąkniętych mroczną lekkością zjawiskowych dźwięków, otoczonych poetyckimi tekstami, które - jak zwykle - niebanalnie opisują rzeczywistość. Nie brakuje także ciężkich, rozbudowanych brzmień, przywołujących wspomnienia zespołu, który znaliśmy sprzed wielu lat.
<!** reklama>Ale żeby nie było tak miło do końca, muszę wspomnieć też o tym, że nie każdy utwór trzyma słuchacza w napięciu. Na szczęście, ziewnięcia w środkowych partiach materiału przerywa dziecięcy chórek, pojawiający się w nagraniu „Nie tylko gra”, traktującym o wpływie gier komputerowych na dzieci. Porusza też naszą wrażliwość utwór „Matka”, który mógłby zakończyć album. Co nie znaczy, że pozostałe dwa numery jakoś szczególnie odbiegają poziomem od tej dojrzałej i udanej, ale za długiej płyty. (4,0)
Jazzująca Streisand
Nowy album Barbry Streisand intryguje już od momentu spojrzenia na jego okładkę, na której pojawia się nazwisko innej artystki, Diany Krall. Jej jazzująca twórczość jakoś nie bardzo kojarzy się z muzycznymi dokonaniami Barbry Streisand. Jak się okazuje, intrygująca jest też zawartość płyty „Love Is The Answer” (Sony).
Jest to kolekcja znanych i lubianych standardów muzycznych, utrzymana właśnie w lekko jazzujących klimatach. Nie po raz pierwszy Barbra Streisand jawi się nam jako wokalistka wszechstronna, która równie dobrze wypada w klasycznej piosence, jak i utworach o inklinacjach jazzowych i kabaretowych. Gustownie dobrana całość utrzymana jest w spokojnym, kameralnym klimacie i wypełniają ją rozważania o kochaniu, miłosnych zawodach i próbach ukojenia sercowych rozterek. Przyznam, że efekt współpracy Barbry Streisand z Dianą Krall jest nad wyraz udany. Subtelny i zmysłowy akompaniament zespołu Krall w wielu utworach dostarcza często emocji nie mniejszych niż śpiew Streisand (4,0)
Koncertowa Bydgoszcz
Jutro w Filharmonii Pomorskiej wystąpi reaktywowana niedawno słynna progrockowa grupa U.K., a w piątek w ramach trzeciej edycji Bydgoskich Drums Fuzji w klubie „Lizard King” zagra jeden z najznamienitszych perkusistów ostatniego półwiecza, Ian Paice.