https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podziękował i wymienił

Sławomir Bobbe
Wojewoda Rafał Bruski chce mieć swoich przedstawicieli w radach społecznych szpitali. Osoby mianowane przez poprzedniego wojewodę muszą odejść.

Wojewoda Rafał Bruski chce mieć swoich przedstawicieli w radach społecznych szpitali. Osoby mianowane przez poprzedniego wojewodę muszą odejść.

- Dostałem pismo dziękujące za współpracę - mówi Jacek Rosół, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Od września zasiadałem w radzie społecznej Centrum Onkologii. Nie jestem z tego faktu zadowolony, ale zdaję sobie sprawę i poniekąd to dla mnie normalne, że wojewoda dobiera sobie współpracowników. Ja, jak wiadomo, trafiłem do rady z rekomendacji poprzedniego wojewody - mówi Jacek Rosół.

<!** reklama>Pismo o odwołaniu dostał także inny radny PiS, Jarosław Wenderlich. Nie kryje rozczarowania. - To praca społeczna, nie mam z niej żadnych profitów. A wykonywałem ją rzetelnie, stawiałem się na wszystkie posiedzenia - mówi radny.

Ma też wątpliwości formalne. - W ustawie napisane jest, że o długości kadencji decyduje statut szpitala. Ten w którym zasiadam, im. Biziela, mówi o czteroletniej kadencji i nic o sposobie odwoływania z rady - uważa. Dlatego zamierza wystąpić z pismem do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o prawną wykładnię.

- Zmiany w radach są konsekwencją zmian na stanowisku wojewody. Wojewoda ma prawo do desygnowania do pracy w radzie swojego przedstawiciela. Trudno, żeby był nim działacz opozycji, która często wypowiada się krytycznie na temat prac rządu - uważa Piotr Kurek, rzecznik wojewody.

Dlaczego zmiany następują teraz? - Rafał Bruski, obejmując urząd, miał wiele niezwykle pilnych spraw do załatwienia, nie mógł wcześniej zająć się radami społecznymi. Teraz przyszedł czas, by je uporządkować. Wojewoda musi wiedzieć dokładnie, co dzieje się z placówkami, za które bierze przecież odpowiedzialność - twierdzi rzecznik.

Tajemnicą poliszynela jest, że nie wszyscy członkowie rad pojawiają się na jej obradach. Często bywa i tak, że rada nie może pracować z braku quorum na posiedzeniu. Zdarza się nawet, że członek rady, mimo że deklarował chęć społecznej pracy, nie pojawił się na niej ani razu. Wkrótce jednak okazać się może, że nie będzie o czym dyskutować. Resort zdrowia pracuje bowiem nad ustawą, która likwiduje rady społeczne przy szpitalach.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

To wydarzy się w serialu ,,Dziedzictwo” w przyszłym tygodniu. Nana trafia do aresztu!

To wydarzy się w serialu ,,Dziedzictwo” w przyszłym tygodniu. Nana trafia do aresztu!

Serial "Miłość i nadzieja": Dramatyczna walka o życie Zeyenp

Serial "Miłość i nadzieja": Dramatyczna walka o życie Zeyenp

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski