Podeszły wiek nie jest okolicznością łagodzącą, ale może pomóc oskarżonemu

Najstarszy osadzony w bydgoskim więzieniu ma 80 lat i jeszcze rok do odsiadki. Tylko w areszcie przebywają 23 osoby powyżej 60. roku życia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 226115" >

Przed bydgoskim sądem toczy się sprawa 93-letniej pani Stefanii. Kobieta została oskarżona o uszkodzenie dwóch donic i telefonu komórkowego za pomocą... miotły. Tłem sprawy są nieporozumienia rodzinne. Kolejna rozprawa ma odbyć się w styczniu 2014 roku.

<!** reklama>

Długi wyrok jak dożywocie

Pani Stefania może być najstarszą oskarżoną, która obecnie odpowiada przed bydgoską Temidą. Z kolei najstarszym skazanym jest najprawdopodobniej Henryk W. z Torunia, 93-letni dziś były ubek, oskarżony o znęcanie się pod koniec II wojny światowej nad żołnierzami AK. We wrześniu tego roku, po 68 latach staruszek został skazany przez bydgoski sąd na 4 lata więzienia. Ale na ogłoszenie wyroku nie przyjechał. Zdaniem obrońcy, mężczyzna jest w tak złym stanie, że nie może odpowiadać przed sądem.

Zgodnie z polskim prawem podeszły wiek nie jest okolicznością łagodzącą, ale... - Wszyscy jesteśmy ludźmi i każda sprawa jest oceniana przez sędziego indywidualnie. W ustalaniu wymiaru kary bierze się pod uwagę wiek i stan zdrowia oskarżonego. Przecież długi wyrok dla staruszka oznacza automatycznie dożywocie. To oczywiście nie znaczy, że podeszły wiek wyłącza odpowiedzialność karną - mówi sędzia Dariusz Jagielski z Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

O tym, że nie wyłącza, świadczą statystyki z placówek penitencjarnych, gdzie osób w zaawansowanym wieku jest sporo. W Areszcie Śledczym w Bydgoszczy przebywa obecnie 23 osadzonych w wieku powyżej 60 lat. - Najstarszy, przebywający w zakładzie karnym typu otwartego ma 80 lat. Jest w połowie odbywania kary dwóch lat więzienia. Ale zakwalifikował się do zakładu typu otwartego nie z powodu wieku, tylko dobrego zachowania - zaznacza por. Rafał Grabski, oficer prasowy Aresztu Śledczego w Bydgoszczy.

Dolne „kojo” dla seniora

W Zakładzie Karnym Bydgoszcz-Fordon siedzi obecnie 14 skazanych powyżej 60. roku życia, w tym dwaj ponad 70-letni. „Rekordzista” ma 76 lat. Odbywa karę 8 miesięcy pozbawienia wolności za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości pomimo wcześniej orzeczonego zakazu.

Nie istnieje kategoria „osadzony w podeszłym wieku”. W ZK Bydgoszcz-Fordon i w Areszcie Śledczym nie ma osobnych oddziałów dla takich osób. - Ale zasada jest taka, że ludzi w podeszłym wieku umieszczamy w niższych kondygnacjach, na dolnych łóżkach, nie wymagamy też od nich aktywności przy sprzątaniu cel. Programy penitencjarne dostosowujemy do konkretnego człowieka, biorąc pod uwagę także jego wiek i stan zdrowia - zapewnia por. Grabski z AŚ Bydgoszcz.

ZK Bydgoszcz-Fordon ma trzy izby chorych, w których w razie potrzeby mogą być umieszczani starsi więźniowie. - Posiadają one większy metraż przypadający na jednego skazanego i wyposażone są między innymi w łóżka typu szpitalnego. Obecnie żaden z osadzonych w tzw. „podeszłym wieku” nie przebywa w izbie chorych - informuje kpt. Marcin Klimczyk, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Bydgoszczy-Fordonie.

Jak dodaje sędzia Jagielski, stari skazani mają większe szanse w uzyskaniu warunkowych zwolnień z odbywania kary.

Brak cel dla niepełnosprawnych

- Z naszej analizy wynika, że osoby starsze są skazywane najczęściej właśnie za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości, za drobne kradzieże sklepowe czy za wyłudzenia kredytów na niedużą skalę - mówi por. Rafał Grabski, oficer prasowy Aresztu Śledczego w Bydgoszczy.

Problem starszych osadzonych narasta. Obecnie brakuje cel przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych. Nie ma takich np. w ZK Bydgoszcz-Fordon, gdzie przebywa 14 osób powyżej 60. roku życia.