Wszystko miało swój początek pod koniec czerwca, wówczas funkcjonariusze przyjęli pierwsze zawiadomienia dotyczące włamań do samochodów oraz placówek usługowo-handlowych przy ulicy Nakielskiej, a także na osiedlu Miedzyń. W związku z nasilającymi się zgłoszeniami, mundurowi wzmożyli na tym terenie policyjne działania.
7 lipca w nocy patrol kryminalnych i prewencji otrzymał informację o dochodzących z ul. Leszczyna podejrzanych hałasach, najprawdopodobniej tłuczonego szkła. Policjanci natychmiast podjechali pod wskazany adres.
Tam zauważyli idących mężczyzn, którzy na widok patrolu, zaczęli przyspieszać kroku i wyrzucać jakieś przedmioty na ziemię. Osoby zostały zatrzymane. Podczas legitymowania, (16, 18, 18 i 20-latek) młodzi mężczyźni nie byli w stanie logicznie wytłumaczyć, co robią o tej porze na ulicy.
W trakcie kontroli policjanci u jednego z 18-latków znaleźli rękawiczki, latarkę, kombinerki, śrubokręt oraz książkę serwisową od pojazdu marki Mitsubishi. Co więcej, podobny zestaw został wyrzucony przez drugiego 18-latka w momencie, gdy nadjeżdżali funkcjonariusze. Ponadto, wśród rzeczy wyrzuconych, były też kluczyki od samochodu marki Renault.