Pod względem dostępu do usług prawnych jesteśmy jak afrykańskie Kongo

- To wyniki, które plasują województwo na jednych z najniższych miejsc w całym kraju - podkreśla w swoim opracowaniu firma Brandscope. - W ciągu ostatnich 5 lat aż 86 proc. Polaków nie skorzystało z jakiejkolwiek pomocy prawnej, a 99 proc. tej grupy twierdzi, że nie miało takiej potrzeby. Przed skorzystaniem z usług prawnika wiele osób ciągle powstrzymuje bariera psychologiczna - tylko 19 proc. społeczeństwa skorzystało z porady prawnej. Nie bez znaczenia jest cena porady prawnej - koszt przygotowania pisma do sądu w kujawsko-pomorskim zaczyna się od 92 złotych - twierdzą analitycy firmy.
[break]

Tyle że zupełnie odmienne zdanie maja prawnicy. - Sądzę, że profesjonalnych prawników w naszym regionie jest aż za dużo. Zwłaszcza gdy wliczyć do tego jeszcze aplikantów adwokackich i radcowskich - uważa Iwona Dorna, rzecznik Okręgowej Izby Radców Prawnych w Bydgoszczy i radca prawny. - Kluczowa jest jednak świadomość ludzi, a właściwie jej brak. Szacuje się, że 80 procent Polaków nigdy nie korzystało z usług prawnika . Z jednej strony, to wina braku świadomości prawnej, a z drugiej, mylnego przeświadczenia o cenie usług prawnych. Tymczasem ceny zaczynają się już od 60 złotych brutto za usługę, to nie jest wielka kwota. W naszej ocenie, nie istnieje problem dostępności do usług prawnych, lecz brak świadomości prawnej. Większość osób uważa, że poradzi sobie sama. Potem może się okazać, że na skuteczną pomoc będzie już za późno.

Firmy tradycyjnie współpracują z kancelariami prawnymi, osoby zamożniejsze również - gdy jest taka potrzeba - korzystają z porad prawnych. Niezamożni nie tylko nie mają na to pieniędzy, ale również nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. Tym bardziej, że miejsc w których można ją znaleźć, jest w Bydgoszczy niewiele.
- Brakuje też rozwiązań systemowych, finansowanych przez państwo, a dotyczących zapewnienia bezpłatnych porad prawnych osobom najuboższym - na etapie przedsądowym. Wiele się o nim mówi, zwłaszcza przed każdymi wyborami, dotąd jednak taki system nie powstał. Czytałam niedawno wypowiedź prasową, której autor stwierdził, że są tylko dwa kraje, w których taki system nie funkcjonuje: Kongo i Polska właśnie - podkreśla Iwona Dorna - Na razie próbuje się rozwiązać sytuację poprzez wskazywanie MOPS-ów jako miejsc, w których takie usługi można znaleźć, to jednak wątpliwy adres. W jakiś sposób problem rozwiązują akcje typu „Niebieski parasol”, prowadzone bezpłatnie przez samorząd radcowski, dyżury w fundacjach czy stowarzyszeniach oraz działalność pro bono radców prawnych i adwokatów. Jednak potrzeby są znacznie większe - przyznaje rzecznik OIRP. Bezpłatne porady można znaleźć również u niektórych parlamentarzystów i w ratuszu - konieczne jest jednak zapisanie się z dużym wyprzedzeniem.
Pewnym rozwiązaniem może być wykupienie ubezpieczenia ochrony prawnej, ale niewiele towarzystw ma takie ubezpieczenia w ofercie. Na Zachodzie są bardziej rozpowszechnione. Tyle że nie rozwiąże to problemu osób niezamożnych - ich i tak nie będzie stać na to, by się ubezpieczać.