Czy Poczta Polska, od początku września spółka akcyjna, pozbędzie się niektórych składników majątku? To pytanie zadają sobie, m.in., pracownicy Centrum Logistyki przy ulicy Gajowej.
<!** Image 2 align=right alt="Image 132988" sub="Stacja kontroli pojazdów Poczty Polskiej przy Gajowej 99 należy do najlepiej wyposażonych w całym regionie. Z jej usług korzystają tysiące kierowców Fot. Tadeusz Pawłowski">Od 1 września przedsiębiorstwo użyteczności publicznej Poczta Polska jest „Pocztą Polską Spółką Akcyjną”. Dla przeciętnego klienta firmy oznacza to niewiele. - Zapewniam, iż wprowadzone zmiany nie spowodują utrudnień w dotychczasowej pracy Poczty Polskiej. Dołożymy wszelkich starań, aby proces komercjalizacji i związane z nim działania dostosowawcze nie wpłynęły na jakość świadczonych usług - tak odnosi się do zmian Dorota Niklewicz, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej Regionu Bydgoskiego.
Wśród pracowników przedsiębiorstwa pojawiły się jednak różnego rodzaju pogłoski o reorganizacji, która wkrótce nastąpi w firmie. Chodzi, między innymi, o Centrum Logistyki - Oddział Terenowy przy ul. Gajowej 99 - które miałoby zostać wyodrębnione z dotychczasowej struktury Poczty Polskiej jako spółka córka. Zwykle bowiem skomercjalizowane przedsiębiorstwa zlecają wykonywanie pewnych usług firmom zewnętrznym. Dyrektor Centrum Logistyki, a zarazem bydgoski radny PiS Piotr Król, dementuje pogłoski o szybkim sprywatyzowaniu czy innym przekształceniu centrum. Jego zdaniem, nawet jeśli takie zmiany miałyby nastąpić, to nie wcześniej niż w przyszłym roku. Po informacje odsyła jednak do rzeczniczki prasowej Poczty Polskiej Regionu Bydgoskiego.
- Żadnych szczegółów na temat ewentualnych przekształceń własnościowych nie mogę przekazać - ucina rozmowę Dorota Niklewicz.
Centrum przy ul. Gajowej 99 to największa taka placówka pocztowa w naszym regionie. Obsługuje 350 pojazdów Poczty Polskiej SA. Są tu stacja paliw, myjnia (już sprywatyzowana), okręgowa stacja diagnostyczna, jedna z pięciu takich działających w Bydgoszczy. Z usług placówki korzystają nie tylko samochody pocztowe, ale również należące do policji, straży pożarnej i innych służb oraz kierowcy aut prywatnych. Majątek Centrum Logistyki szacowany jest na miliony złotych.
<!** reklama>Pracownicy Poczty Polskiej nie wiedzą, jaka będzie przyszłość firmy.
- Przede mną jeszcze wiele lat pracy, do emerytury mi daleko. Boję się o robotę. Nikt mi przecież nie zagwarantuje, że w wyniku tej reorganizacji nie będzie zwolnień - mówi jeden z pracowników pocztowych warsztatów. Podobnie jak on, myślą inni.
- Myjnia już jest w prywatnych rękach. Na szczęście, przejął ją nasz kolega, który wcześniej w niej pracował. Bardzo mu na tym zależało i udało mu się. Teraz też sam myje auta i jeszcze kogoś zatrudnia do pomocy. Robi więc to samo, choć na innych zasadach. Miał szczęście - dodaje inny nasz rozmówca. - Ale myjnia to tylko mały fragment zakładów. Co będzie z warsztatami, stacją diagnostyczną, stacją paliw? Teraz to wszystko chodzi jak zegarek. Czy ktoś tego nie zmarnuje, a nas nie odeśle na zieloną trawkę?
Pojawiły się pogłoski o tym, że spółka będzie chciała - ze względów oszczędnościowych - pozbyć się niektórych składników majątku, jak np. budynku przy ul. Bernardyńskiej 15, który miałby zostać przekształcony w hotel. Obecnie jest tam Centralny Ośrodek Rozliczeniowy PP. - Zdziwiłbym się, gdyby poczta sprzedała taki budynek. Przecież teraz mieści się tam sto serwerów. Gdzie miałyby się one podziać? - mówi jeden z pracowników poczty.
