https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po ugaszeniu pożaru, praca

Hanna Walenczykowska
Paweł Czyrny, nowy prezes MZK, uważa, że firma jest w dobrej kondycji. Podobnie jest z kierowcami, którzy przez prawie 6 dni głodowali.

Paweł Czyrny, nowy prezes MZK, uważa, że firma jest w dobrej kondycji. Podobnie jest z kierowcami, którzy przez prawie 6 dni głodowali.

Wczoraj w pierwszym dniu urzędowania prezes MZK Paweł Czyrny spotkał się z kierownikami oraz związkowcami.

- Wydaje się, że firma funkcjonuje dobrze - twierdzi Paweł Czyrny. - Nie miałem jeszcze czasu zapoznać się ze wszystkim. Na razie pracowaliśmy na zasadzie „gaszenia pożaru”.

<!** reklama>Prezes Paweł Czyrny mówi, że najważniejsze teraz dla spółki jest zbilansowanie 2007 roku, potem trzeba poprawić jakość świadczonych usług i odnowić tabor.

Prezes straty wywołane poniedziałkowym strajkiem ostrzegawczym szacuje na ok. 20 tys. zł. Mówi, że gdyby doszło do zatrzymania komunikacji, to przez 3 dni protestu firma nie zarobiłaby miliona złotych. - Uważam, że protest był nielegalny, ale nie mnie to rozstrzygać - oświadcza prezes. - Jeśli prokuratura to potwierdzi, wówczas organizatorzy będą musieli ponieść konsekwencje - mówi. Prezes ma jednak nadzieję na dobrą współpracę z załogą i związkowcami.

- Prezes musi mieć trochę czasu, a my mamy nową energię do pracy. Udowodnimy, ze potrafimy służyć miastu - deklaruje Andrzej Arndt i powtarza, że strajkujący nie złamali przepisów prawa.

- Jestem organizatorem i jestem do dyspozycji organów ścigania - mówi lider związkowców. - Jeśli trzeba będzie, poniosę konsekwencje.

Prawdopodobnie za głodówkę nie zapłaci 6 kierowców. Na szczęście, wszyscy czują się dobrze, badanie lekarskie niczego niepokojącego nie wykazały. Prawie wszyscy stracili na wadze od 4 do 5 kilogramów. Prawie, bo... jeden z mężczyzn przytył aż dwa. Przystąpił do głodówki w ostatnim dniu i tuż przed końcem protestu wypił kilka litrów wody mineralnej.

Trzeba dodać, że w sprawie MZK odbyło się wczoraj posiedzenie prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego (WKDS). Po burzliwej dyskusji uznano, że organizacje związkowe przed zastosowaniem najostrzejszych form protestu, powinny zwrócić się do wojewody z wnioskiem o zwołanie WKDS.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski