https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po samochód do Torunia?

Michał Sitarek
Naszej giełdzie na kartodromie rośnie konkurencja. Po 15 latach przerwy wystartowała giełda w Toruniu, tuż przy wylotówce na Bydgoszcz.

Naszej giełdzie na kartodromie rośnie konkurencja. Po 15 latach przerwy wystartowała giełda w Toruniu, tuż przy wylotówce na Bydgoszcz.

<!** Image 2 alt="Image 153275" sub="Parking przy znanej bydgoskim kibicom żużla Motoarenie w Toruniu w soboty będzie zamieniał się w samochodową giełdę Fot. Jacek Smarz">W weekend giełda sąsiadów zza miedzy miała inaugurację na terenie Targów Toruńskich. Jednak od najbliższej soboty korzystać będzie z dużego parkingu przy nowym stadionie żużlowym Motoarena. Zmieści się tam 600 pojazdów.

- Na inauguracji pojawiło się tylko 60 samochodów, ale jestem zadowolony - mówi Zbigniew Pacewicz, organizator giełdy. - Sądzę, że rozkręci się w ciągu 2-3 miesięcy. Chodziło mi to po głowie już od kilku lat. Myślałem, co by tu zrobić, żeby torunianie nie musieli jeździć na giełdę samochodową do Bydgoszczy, Poznania czy Konina. Tak duże miasto potrzebuje takiego miejsca. Wcześniej nie było jednak odpowiedniego terenu. Parking przy przy Motoarenie jest idealny. Między innymi dlatego, że więcej osób będzie miało okazję zobaczyć największy stadion żużlowy w Polsce. Dla wielu będzie to dodatkowa atrakcja. Zaproszenia kieruję również do mieszkańców Bydgoszczy, między innymi, Fordonu, skąd jest nieco ponad 30 kilometrów do nowej giełdy.

<!** reklama>Na Janie Lewicki z PZM Bydgoszcz informacje z grodu Kopernika nie robią większego wrażenia. - Nie obawiamy się o naszą giełdę przy Fordońskiej. Słyszeliśmy o tej z Torunia, ale w tej chwili trudno uznać ją za dużą konkurencję. Nie planujemy nawet żadnych specjalnych akcji promocyjnych.

Ile samochodów przyjeżdża na Fordońską? - To tajemnica handlowa - unika odpowiedzi Jan Lewicki. Jednak, jak ustalił „Express”, co tydzień przyjeżdża tam około 700 aut.

Zbigniew Pacewicz podkreśla, że nie zamierza walczyć o klientów z bydgoską giełdą. - Dlatego odbywać się będzie w soboty. Każdy mieszkaniec regionu będzie mógł odwiedzić w jeden weekend oba samochodowe rynki.

Chociaż samochodów przybywa, na giełdach liczba kupujących i sprzedających utrzymuje się na podobnym poziomie. Największą konkurencją w ostatnich latach stały się serwisy internetowe. Na jednym z najpopularniejszych za 14-dniowe ogłoszenia ze zdjęciem wydamy 10 złotych. Jednorazowy wjazd na giełdę to wydatek dwukrotnie większy. Według wielu osób, poszukiwanie samochodu w sieci jest zdecydowanie wygodniejsze. - Seicento to mój piąty samochód - mówi pan Radosław z Leśnego. - Znalazłem ofertę w Internecie. Praktycznie wszystkie serwisy dysponują dobrymi filtrami, można podać nie tylko typ, ale też maksymalną cenę. Ludzie najczęściej kupują to, na co ich stać. Co z tego, że marzyłem o corsie, skoro kasy wystarczyło mi tylko na seicento.

Takie podejście nie zniechęca organizatorów giełd. - Ostatnio znajomy znalazł swój wymarzony samochód właśnie w Internecie. Zdjęcie i opis nie budziły żadnych wątpliwości. Jednak gdy umówił się ze sprzedającym, był rozczarowany. Na zdjęciu w ogłoszeniu nie pokazano szpar, rys i wielu innych usterek. Oczywiście nie kupił go, ale był wściekły, że pojechał 280 km tylko po to, by obejrzeć samochód. Wybierając giełdę w pobliżu unika się takich rozczarowań - przekonuje Zbigniew Pancewicz.

Giełdowy cennik

  • samochód osobowy: Bydgoszcz - 30 zł, Toruń - 20 zł
  • samochód ciężarowy: Bydgoszcz - 50 zł, Toruń - 40 zł
  • motocykl: Bydgoszcz - 10 zł Toruń - 10 zł
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski