Rośnie liczba wypadków przy pracy. Ostatnie zdarzenia wyglądały wyjątkowo dramatycznie. W Stryszku przewróciło się rusztowanie, a na Osowej Górze robotnicy zostali zasypani w wykopie.
Dlaczego w ostatnich latach rośnie liczba wypadków, z czego może to wynikać?
<!** Image 2 align=right alt="Image 117178" sub="Inspektorzy pracy nie tylko karzą niesolidnych pracodawców. Organizują też seminaria i pokazy, jak bezpiecznie prowadzić prace Fot. Tadeusz Pawłowski">Beata Gołębiewska, zastępca okręgowego inspektora pracy: Po wejściu Polski do UE napływają dotacje w szczególności na rozwój infrastruktury i budownictwa. Wykorzystanie tych środków musi nastąpić w określonym czasie i ma wpływ na terminy zakończenia inwestycji. Powoduje to pośpiech i chodzenie na skróty, a co za tym idzie, naruszane są przepisy i zasady BHP. Poza tym część fachowców wyjechała za granicę, a do prac w budownictwie trafiają pracownicy, którzy po przekwalifikowaniu rozpoczynają pracę w nowej dla siebie branży. Do tego dochodzą jeszcze oszczędności pracodawców na na bezpieczeństwie pracy.
Kto najczęściej ulega wypadkom i jakie są ich przyczyny?
To przede wszystkim mężczyźni w wieku od 50 do 59 lat w pierwszym roku zatrudnienia, czyli po przekwalifikowaniu. W zeszłym roku pracownicy zatrudnieni krócej niż rok stanowili ponad dwie trzecie wszystkich poszkodowanych w wypadkach śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych. Świadczy to o nieskuteczności działań pracodawców w zakresie informowania o zagrożeniach występujących w środowisku pracy, w tym nieskutecznych szkoleniach w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, nieinformowaniu o ryzyku zawodowym oraz przydzielaniu pracy nieodpowiedniej do umiejętności i kwalifikacji zawodowych pracowników. Zawody najbardziej narażone na wypadki związane są z budownictwem. Najwięcej zdarzeń w tym sektorze spowodowanych jest upadkiem z wysokości. We wszystkich branżach szególnie narażeni są także kierowcy.
<!** reklama>Czy przyczyną wypadków jest częściej niesprawny sprzęt, czy raczej błędy popełniane przez ludzi?
Niestety, człowiek zawodzi częściej. Z naszych statystyk wynika, że ponad połowa wypadków spowodowana była nieprawidłowym zachowaniem lub niewłaściwym stanem psychofizycznym pracownika. Nieco mniej przyczyn wypadków wynikało ze złej organizacji pracy. Zaledwie 6 procent wszystkich zdarzeń wiązało się ze stanem urządzeń technicznych w miejscu pracy. Postawy pracowników wobec ryzyka związanego z pracą nie zmieniają się. Nadal są zagrożenia spowodowane brawurą i ryzykanctwem. W dużym stopniu na występowanie wypadków ma wpływ niestosowanie sprzętu ochronnego.
W jaki sposób inspekcja pracy stara się ograniczyć liczbę wypadków na placach budowy?
Poza działalnością kontrolno-nadzorczą, prowadzimy akcje prewencyjno-promocyjne. Organizujemy konferencje, seminaria, programy. Na przykład w lipcu i sierpniu przeprowadziliśmy działania rozpoznawcze na 80 placach budów na terenie Kujawsko-Pomorskiego. Rozmawialiśmy z kierownikami, przekazywaliśmy broszury informacyjne i ulotki. Dotyczyły one, między innymi, bezpieczeństwa w branży budowlanej, prac na wysokościach i w wykopach. Na budowie mostu gdańskiego przeprowadziliśmy specjalne seminarium, na którym zademonstrowano prawidłowe wykonywanie prac na wysokościach z zastosowaniem siatki bezpieczeństwa. Ze względu na duże zainteresowanie budowlańców zorganizowaliśmy podobną akcję w Zielonce.
Rozmowa z Andrzejem Dudzińskim, inspektorem nadzoru w firmie Lafrentz-Polska
Jakie zadania ma inspektor nadzoru na placu budowy?
To nie tylko nadzór techniczny, a również wszystkie sprawy związane z BHP. Na przykład przy budowie trasy S5, S10, między Stryszkiem i Białymi Błotami, zwracamy szczególną uwagę na obiekty inżynieryjne i sposób, w jaki są budowane. Plac budowy to żywy organizm. Na bieżąco musimy usuwać wszystkie usterki i uchybienia. Co tydzień przeprowadzony jest komisyjny przegląd.
Jak zaczyna się budowa, na której nic złego nie powinno się wydarzyć?
Pierwszym elementem jest zawsze sporządzenie planu bezpieczeństwa i organizacji robót. To schemat, który przewiduje różne sytuacje i sposób zachowania się osób na budowie. Musi się z nim zapoznać każdy pracownik. Dzięki temu wie na przykład, kogo i w jakiej kolejności powiadomić, jeśli wydarzy się wypadek.
Jakie uchybienia najczęściej spotyka się przy dużych inwestycjach drogowych?
Często musimy korygować sytuacje, w których zawiniły osoby postronne. Na przykład, komuś przeszkadzała taśma zabezpieczająca, przestawił znak albo samochód zahaczył o barierkę. To drobne sprawy, ale wpływające na bezpieczeństwo uczestników ruchu i osób pracujących na budowie.
Dlaczego w lutym w Stryszku doszło do tragicznego zawalenia się rusztowania na robotników?
Zawinił człowiek. Inspektor nadzoru rano kontrolował ten obiekt i konstrukcja była zabezpieczona. Jednak nie stoi przez cały czas w jednym miejscu. Ma pod sobą jeszcze 4 inne obiekty. Do tak dramatycznych wydarzeń dochodzi jednak bardzo rzadko.
Czy sprzęt, którym dysponują wykonawcy, jest bezpieczny?
Tak. To przede wszystkim nowe maszyny, sprawne technicznie. Firmy doskonale zdają sobie sprawę, że warto o nie dbać. Wycofują niesprawne urządzenia. My również, jeśli zauważamy, że coś sprawia problemy, nakazujemy usunięcie usterki.