Po opadach deszczu drogi gruntowe w Bydgoszczy zamieniają się w bajora. Mamy zdjęcia

- Przyjechałam do mamy na święta, wpadłam dosłownie - w bydgoskie Śniardwy i Mamry. Głębokości imponujące, widoki takie sobie. Błoto w domu, można zapomnieć o czystym samochodzie i martwić się o zawieszenie. Przydadzą się dobre kalosze albo można skakać jak Spider-Man po płocie - taki obraz ulicy Kawiorowej na Osowej Górze przysłała do naszej redakcji pani Karolina.

Kolejną relację otrzymaliśmy od pana Marka, który pisze: - to, co zobaczyłem na ul. Gradowej kazało mi się zastanowić czy jest to miasto wojewódzkie, czy jakaś uliczka w górach, gdzie sprzęt drogowy nie może wjechać. Ulica Gradowa powinna zmienić nazwę na Marsjańską. Tyle dziur w ulicy jeszcze nie widziałem. Opad deszczu dokładnie obnażył, gdzie władza miasta ma mieszkańców tej ulicy. Pan Marek skarży się też na brak oświetlenia. - Czy to awaria - pyta? - Ludzie w ciemnościach wchodzą w kałuże. Dla mnie to skandal.

Mieszkańcy narzekają też na stan ulicy Podleśnej i ulicy Łuckiej. - Jest problem z wyrównywaniem ulic gruntowych. W tym roku bardzo słabo wygląda nasza ulica, którą dojeżdżamy do pracy. Szukając informacji w Internecie dowiedziałem się, że wyrównywanie ulic odbywa się tylko w trybie interwencyjnym. Wielokrotnie zgłaszałem potrzebę wyrównania naszej ulicy na portalu "Dbamy o Bydgoszcz". Moi koledzy z pracy też zgłaszali. Niestety, od dwóch tygodni nikt nie przyjechał, aby coś z tym zrobić - informuje pan Maciej. Nasz Czytelnik uznał, że szkoda mu samochodu na te dziury, więc pojechał do pracy rowerem.

- Niestety, po przejechaniu 2 metrów nieutwardzoną częścią ulicy, okazało się, że mam za małe doświadczenie w jeżdżeniu rowerem po takich wertepach. Przewróciłem się i rozbiłem biodro. Musiałem wrócić do jeżdżenia autem, bo jednak życie jest ważniejsze od stanu technicznego auta - relacjonuje bydgoszczanin.

Dodaje: - Dziury są bardzo głębokie i gęsto usiane. Nie ma możliwości ominięcia ich. Na naszej ulicy jest ogromny ruch, ponieważ jest tu kilka firm, do których codziennie dojeżdża kilkaset osób oraz dostawy. Bardzo ważne jest regularne wyrównywanie drogi. - Niestety, jesteśmy ignorowani przez Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. W przeszłości, po zgłoszeniu, na reakcję drogowców trzeba było poczekać maksymalnie kilka dni. Teraz nic się nie dzieje. Przeglądając portal "Dbamy o Bydgoszcz", mam wrażenie, że nie tylko Łucka i Podleśna są zapomniane przez służby - kończy pan Maciej.

Poprosiliśmy Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy o komentarz w sprawie ulic zgłoszonych nam przez naszych Czytelników. Czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.

Kiedyś ZDMiKP publikował coroczne harmonogramy równania dróg gruntowych. W 2022 roku bydgoscy drogowcy zmienili sposób działania. "Mając do utrzymania w Bydgoszczy ponad 240 km ulic gruntowych (drogi publiczne i wewnętrzne) w bieżącym roku nie planuje się wprowadzać szczegółowego harmonogramu równania tych dróg, w którym mogłyby zostać określone dokładne daty planowanych działań" - poinformowali wówczas w komunikacie. Wyjaśniali to następująco: "Z powodu występujących często niesprzyjających warunków pogodowych (opady deszczu, przymrozki), nie było możliwości realizacji takiego harmonogramu, w którym zakres działań był zaplanowany już na początku roku.

Zamiast stałego harmonogramu ZDMiKP wprowadził profilowanie interwencyjne w oparciu o przeglądy stanu ulic wykonywane przez pracowników ZDMiKP. Drogowcy zapewnili też, że będą reagować na zgłoszenia mieszkańców oraz interwencje przyjmowane z wykorzystaniem aplikacji "Dbamy o Bydgoszcz".

Konieczność wykonywania napraw dróg gruntowych należy zgłaszać poprzez aplikację "Dbamy o Bydgoszcz" lub bezpośrednio w Wydziale Utrzymania ZDMiKP w Bydgoszczy pod nr tel. 52 582 27 14 lub 52 582 27 15.