Zimą 1957 roku Bydgoszcz lotem błyskawicy obiegła wieść o tym, że wiele osób widziało w okolicach Wyspy Młyńskiej pływającego trupa ubranego w milicyjny mundur. Zwłoki miały być - według tych opowieści - pozbawione głowy. W kolejkach do sklepów, w tramwajach i autobusach, zakładach pracy opowiadano, że po Bydgoszczy krąży tajemniczy wampir, który zabija ludzi, odrąbując im głowy siekierą, ale milicja trzyma to w tajemnicy.
źródło: TVN Meteo Active/x-news
Dopiero po kilku dniach ówczesnej bydgoskiej prasie udało się ustalić, że rzeczywiście kilka dni wcześniej z Kanału Bydgoskiego, w pobliżu śluzy Okole, wydobyto zwłoki mężczyzny w milicyjnym mundurze. Topielec był jednak w stanie „kompletnym”, tzn. miał także głowę. Jak ustalono, był to 25-letni plutonowy MO, zatrudniony w Komendzie Wojewódzkiej.
Milicjant zaginął w sylwestra, którego spędzał na zabawie zorganizowanej w... przedszkolu w pobliżu papierni. Około godz. 3 w nocy plutonowy postanowił się przespacerować nad Brdą i wówczas zniknął. Jak niebawem ustalono, milicjant, będący w stanie mocno nietrzeźwym, wpadł do wody przypadkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki