PLL LOT zwalniają grupowo. Sytuacja na bydgoskim lotnisku też jest trudna. Ilu pracowników odeszło?

Zobacz wideo: Bydgoskie lotnisko w fatalnej kondycji finansowej. Prezydent miasta apeluje do premiera:

Fala zwolnień w PLL LOT

Związkowcy Polskich Linii Lotniczych LOT poinformowali, że w piątek, 12 lutego, ruszyła oficjalnie fala zwolnień grupowych w tej spółce. Jak napisał portal innpoland.pl, to ma być jeden ze sposobów na poradzenie sobie z pandemicznym kryzysem. Z pracą ma pożegnać się nie więcej niż 300 osób.

Polecamy także: Po 100 dniach przerwy pierwszy samolot wyleciał z Bydgoszczy do Londynu [zdjęcia]

"Polskie Linie Lotnicze LOT podpisały porozumienie ze wszystkimi związkami zawodowymi w sprawie odejść z firmy. W pierwszym półroczu 2021 r. narodowy przewoźnik dostosuje zatrudnienie do post-covidowej rzeczywistości. Oznacza to rozstanie z nie więcej niż trzystoma pracownikami" - przekazywał przewoźnik w komunikacie.

Jak to może wpłynąć na sytuację w Porcie Lotniczym Bydgoszcz?

Udziałowcem w niej jest Urząd Marszałkowski w Toruniu, ale lądują tam m.in. samoloty LOT-u.

- Sytuacja w PLL LOT nie ma bezpośredniego przełożenia na funkcjonowanie i zatrudnienie w Spółce Port Lotniczy Bydgoszcz - mówi Daniel Mackiewicz, rzecznik PL Bydgoszcz. - Oczywiście, należy mieć na uwadze, że przedłużająca się trudna sytuacja w branży lotniczej, utrzymujące się ograniczenia w podróżach i dynamicznie zmieniające się warunki wpływają na stabilizację i stanowią niewątpliwe utrudnienie w funkcjonowaniu przewoźników i portów lotniczych, jak i całej branży transportowej i turystycznej. Stan zatrudnienia odpowiada wymogom zapewnienia gotowości operacyjnej oraz spełnienia kryteriów odpowiedniej kategorii lotniska.

Rzecznik dodaje, że Port Lotniczy Bydgoszcz, jako lotnisko użytku publicznego, obsługuje samoloty rejsowe, wojskowe, specjalne, ambulanse powietrzne, samoloty general aviation, szkół latania, Polowych Warsztatów Lotniczych czy Wojskowych Zakładów Lotniczych. Do obsługi tych samolotów konieczny jest wykwalifikowany i doświadczony zespół pracowników, zapewniający niezbędną gotowość operacyjną. Lotnisko dysponuje odpowiednią kadrą, do spełnienia tych wymogów.

Polecamy także: Tony maseczek przyleciały z Chin na bydgoskie lotnisko. Utworzono nowy most powietrzny [zdjęcia]

- Porównując struktury zatrudnienia na lotniskach regionalnych widać, że w naszej spółce pracuje mniej osób, niż w portach o podobnym ruchu. Warto też zaznaczyć, że nasze lotnisko samodzielnie prowadzi obsługę handlingową samolotów, a od ponad roku posiadamy również własne służby informacji powietrznej AFIS i MET, co część lotnisk dodatkowo zleca na zewnątrz. Dzięki optymalnej polityce kadrowej i wysokiej dyscyplinie finansowej, bydgoski port lotniczy osiąga najniższe koszty działalności operacyjnej spośród polskich lotnisk regionalnych - kontunuuje Mackiewicz.

Port Lotniczy Bydgoszcz. W 2020 roku zatrudnienie zmniejszyło się o 10 procent

Nie kryje jednak, że w zeszłym roku zatrudnienie w spółce zmniejszyło się o ok. 10 proc., co obejmuje również przejścia na emeryturę czy wygaśnięcia umów. Nieoficjalnie wiadomo, że niektóre umowy nie zostały przedłużone z powodu trudnej sytuacji.

- W 2020 roku zatrudnienie w bydgoskim porcie zmniejszyło się o około 10 procent. W większości były to przejścia na emeryturę oraz wygaśnięcie umów czasowych - mówi też Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.

Daniel Mackiewicz zapewnia, że nie ma obecnie planów dotyczących zwolnień grupowych w PL Bydgoszcz: - Pracownicy od niemal roku ponoszą wiele wyrzeczeń, dzięki którym lotnisko może dalej funkcjonować, mimo zewnętrznych trudności: - Dalsze decyzje strategiczne i długofalowe zależą od wielu czynników, a przede wszystkim od realnego tempa odbudowy ruchu pasażerskiego.

Wsparcie rządowe w wysokości 200 tys. zł, które otrzymało bydgoskie lotnisko, pokryło zaledwie ok. 7 proc. straty z okresu od 15 marca do 30 czerwca, kiedy samoloty pasażerskie nie mogły latać na polskie lotniska.