Nad jeziorami ma być ładniej, czyściej i wygodniej dla turystów, ale jeszcze sporo czasu upłynie, nim się to stanie. Najpierw urzędnicy chcą zdobyć pieniądze na plany, aby potem walczyć o dalsze na inwestycję.
<!** Image 3 align=none alt="Image 182392" sub="W Borównie powstaje ścieżka rowerowa wzdłuż alei dębowej. Będzie nią można dojechać do Kusowa, a potem odbić w lewo do jeziora Fot.: Tadeusz Pawłowski">Pod koniec listopada wójt gminy Krzysztof Szala spotkał się z profesorem Stanisławem Borsukiem, przyrodnikiem. Rozmawiali o opracowaniu koncepcji zagospodarowania pod względem przyrodniczym jeziora w Borównie oraz jego okolic. - To jest początek starań o zmianę tego terenu. Najpierw musimy zdobyć pieniądze na projekt, a to jest koszt około 80 tysięcy złotych - mówi Anna Radtke z Urzędu Gminy w Dobrczu.
Śmieci na plaży
Obecnie tereny wokół jeziora w Borównie i Kusowie nie odbiegają od polskiego standardu.
- Dominują dzikie plaże, na których pełno jest śmieci. Czasem pojawią się jakieś kontenery - mówi właściciel działki nad jeziorem w Borównie.
- Czego bym sobie życzył, aby tutaj coś powstało? Brakuje miejsc dla wędkarzy. Gdyby mieli wyznaczone łowiska, to może mniej śmieciliby, a w wodzie nie pojawiłyby się betonowe bloczki. O taki jeden złamałem sobie palec - twierdzi pan Gustaw.
<!** reklama>Zdaniem miłośników wypoczynku, w Borównie brakuje też sprzętu pływackiego. - W tutejszych ośrodkach można wypożyczyć sprzęt z epoki Gierka. Czasem zastanawiam się, dlaczego to jeszcze nie zatonęło - mówi właścicielka domku w Nekli.
Nie tylko urzędnicy
Nad jeziorem w Borównie jest również ośrodek szkolno-wypoczynkowy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Inicjatywa placówki WOPR wyprzedza działania gminy. Chce ona gruntownie przebudować ośrodek. W tym także kanalizację sanitarną. - Złożyliśmy do Urzędu Marszałkowskiego pismo o dotację. Wnioski rozpatrywane są do kwietnia. Na razie wiec czekamy na decyzję. Po przebudowie ośrodek byłby na przyzwoitym poziomie. Zrewitalizowany zostałby cały leśny teren, jaki tam posiadamy - twierdzi Aleksander Maćkowski, prezes Kujawsko-Pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Urzędnicy z Dobrcza także liczą na to, że uda się zrealizować plany.
- Z pilnych rzeczy do zrobienia należy uregulować drogi dojazdowe do jeziora i rozwiązać problem pomostów dla wędkarzy - uważa Krzysztof Szala, wójt gminy Dobrcz.
