Jednocześnie to jeden z najlepszych tegorocznych wyników. Mocniejszy, sięgający 7,8 proc. wzrost odnotowano jedynie w kwietniu. Wcześniej płace rosły silniej w 2008 r., u szczytu poprzedniego cyklu koniunktury.
Przeczytaj także:
- Emerytury 2019. Prognozowana emerytura zamiast wzrosnąć - zmalała. Sprawdź ile dostaniesz
- Dni wolne w 2019 roku układają się w dogodny dla pracownika sposób. Czeka nas aż siedem długich weekendów!
- Kolejarze obliczyli, w których miastach najczęściej podróżni wsiadają i wysiadają z pociągów
Na razie nie sprawdzają się więc prognozy, zakładające stopniowe obniżanie się dynamiki wzrostu wynagrodzeń, a ostatni miesiąc roku prawdopodobnie przyniesie jeszcze mocniejsze jej przyspieszenie. W przyszłym roku może już być z tym nieco gorzej, ale sytuacja na rynku pracy nadal będzie powodować presję płacową. Można oczekiwać, że średnie wynagrodzenie w firmach będzie rosnąć w tempie około 6 proc. lub nieco więcej.
Widać za to kontynuację osłabienia dynamiki wzrostu zatrudnienia. Co prawda w listopadzie w firmach przybyło ponad 5 tys. pracowników, ale to tylko 3 proc. więcej niż rok wcześniej. W poprzednich miesiącach zatrudnienie zwiększało się w tempie sięgającym 3,2 proc., a w pierwszej połowie roku nawet o 3,7 proc. Powodem obniżającej się dynamiki mogą być kłopoty z rekrutacją, ale także obawy o spowolnienie w gospodarce, połączone z silnym wzrostem kosztów pracy.
Obejrzyj wideo:
60 Sekund Biznesu: Wina z Polski coraz częściej doceniane w Europie