Kandydaci na prezydenta gościli w piątek w Kujawsko-Pomorskiem. Grzegorz Napieralski odwiedził Toruń oraz Bydgoszcz. Andrzej Olechowski w bydgoskim pubie obejrzał pierwszy mundialowy mecz.
Kandydat lewicy w wyborach prezydenckich, Grzegorz Napieralski, wizytę rozpoczął od Torunia. Podczas konferencji dla mediów Napieralski nie wykluczył stworzenia koalicji z PO. Przypomnijmy, że to dzięki głosom SLD a nie koalicjanta, PSL, przeszła w czwartek kandydatura Marka Belki na szefa Narodowego Banku Polskiego.
<!** reklama>- Są obszary, w których możemy współpracować z Platformą, a SLD traktowany po partnersku jest gotowy zmieniać kraj w koalicji z PO - powiedział w Toruniu kandydat SLD.
Krystian Łuczak, szef SLD w regionie, uściślił, że nie chodzi o zawieranie formalnej koalicji, ale o wspieranie dobrych pomysłów. - Nie chcemy być opozycją, która wszystko blokuje - mówi naszej gazecie.
Napieralski przyjechał do Torunia wraz z żoną Małgorzatą i dwiema córkami, Alicją oraz Olą. Spacerował po starówce, odwiedził działkowców, którzy ucierpieli podczas powodzi. Po południu przewodniczący SLD zawitał do Bydgoszczy, gdzie wziął udział w VII Festiwalu Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, organizowanym przez bydgoskie Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Tu przekazał maluchom sprzęt do rehabilitacji.
Również w Bydgoszczy do głosowania na siebie zachęcał wczoraj Andrzej Olechowski. W upalne popołudnie skrył się w pubie na Wełnianym Rynku, gdzie obejrzał mecz RPA-Meksyk, rozpoczynający mistrzostwa świata w piłce nożnej.
- Są rzeczy ważne i ważniejsze. Mecz trzeba obejrzeć. A kto wygra mundial? Albo Brazylia, albo Hiszpania - tak ja bym chciał - mówił wczoraj dziennikarzom.
Rozpoczął się ostatni weekend przed ciszą wyborczą, nic więc dziwnego, że komitety starają się jak najlepiej wykorzystać czas. PO w obliczu powodzi postanowiła zrezygnować z niedzielnego wiecu wyborczego w Warszawie i zorganizuje w stolicy charytatywny koncert „Solidarni dla powodzian”, podczas którego odbędzie się zbiórka pieniędzy dla poszkodowanych przez żywioł. „Rzeczpospolita” podała wczoraj, że nawet jeśli frekwencja wśród wyborców będzie słaba, to o odpowiedni tłum zadbają działacze Platformy. Według informacji gazety, sztab poprosił każdego posła, by zorganizował jeden autobus z ludźmi, którzy przyjadą na imprezę.
Parlamentarzyści PO z naszego regionu przyznają, że podobna prośba wpłynęła. Posłanka Domicela Kopaczewska z okręgu toruńskiego mówi, że pracownikom jej biura poselskiego szybko udało się skompletować jeden autobus. Autokarem zabierze się około 50 sympatyków i działaczy partii.
- Impreza odbędzie się w weekend, nie było z tym żadnego problemu - mówi posłanka i podkreśla, że całe przedsięwzięcie robione jest z myślą o powodzianach. Problemu z zebraniem ludzi do „swojego” autobusu nie miał również poseł Grzegorz Karpiński.
Sztuka ta, niestety, nie udała się za to posłowi Antoniemu Mężydle. - Inni mnie ubiegli, jeśli chodzi o namawianie działaczy do wyjazdu - mówi naszej gazecie poseł. Zaznacza, że prośbę tę odebrał dopiero w środę i miał na to dość mało czasu. Paweł Olszewski, poseł PO z Bydgoszczy, zaznacza, że nie jest do końca tak, iż każdy parlamentarzysta musi zorganizować jeden autobus pełen ludzi. - Z naszego okręgu pojadą trzy autokary. W głównej mierze zabiorą się nimi działacze i sympatycy PO z regionu - mówi.
Podczas imprezy, której początek zaplanowano na godzinę 14, wystąpią, m.in., zespoły Feel, Lady Pank, Kayah, Robert Gawliński i Mrozu. Do oddawania pieniędzy, prócz Bronisława Komorowskiego, będą zachęcać, m.in., Donald Tusk i Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Jarosław Kaczyński, kandydat PiS, szykuje się natomiast do debaty prezydenckiej, która odbędzie się w niedzielę w TVP (początek o godz. 20.15 w pierwszym programie). Prócz Kaczyńskiego, wezmą w niej udział Grzegorz Napieralski i Waldemar Pawlak. Zaproszenia nie przyjął Bronisław Komorowski. Debata Komorowskiego z Kaczyńskim zostanie prawdopodobnie zorganizowana dopiero przed drugą turą wyborów. Oczywiście, jeśli dostaną się do niej obaj kandydaci, a wskazuje na to większość sondaży. Według wczorajszego badania SMG/KRC dla TVN24, Komorowski może liczyć na 42 proc. poparcia, Kaczyński na 30 proc. Daleko za nimi zostaje Grzegorz Napieralski, który dostałby 9 procent głosów.(ac)