Rozmowa ze STEFANEM NIESIOŁOWSKIM, wicemarszałkiem Sejmu
<!** Image 2 align=right alt="Image 165360" sub="Fot. Andreas Szilagyi/mwmedia">Czy w Platformie Obywatelskiej doszło do pęknięcia?
Są politolodzy, którzy od trzech lat zajmują się tylko tym, żeby wykazać, że PO nic nie robi. Myślę, że niektórzy z nich powinni zmienić zawód, bo są to po prostu ludzie uprzedzeni do PO. W Platformie nic nie pękło. Jest nowy sondaż, w którym PO ma 45 proc. poparcia, co oznacza samodzielne rządzenie. Jeżeli taki wynik uzyskuje partia po trzech latach rządów, w kulminacyjnym momencie ataku już nie tylko ze strony PiS, ale i znacznej części mediów, czego chcieć więcej.
Czyli to, że marszałek Schetyna skrytykował premiera Tuska nic nie znaczy?
Nie wiem, jakie intencje miał marszałek Schetyna mówiąc, że rząd zbyt późno zareagował na raport MAK-u. Presja niektórych propisowskich mediów jest tak duża, że nawet ludzie bardzo rozsądni, twardzi i zdolni do samodzielnego myślenia jak marszałek Schetyna, ulegają tej histerii i kłamstwom. Nie wydaje mi się jednak, żeby Schetyna budował w PO jakąś frakcję. To jest bardzo doświadczony polityk, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że obalenie Tuska mogłoby doprowadzić do tego, iż wszyscy utoniemy, a Polską będzie rządził Ziobro. Teza, że premier powinien szybciej zareagować na publikację raportu MAK-u, została wyolbrzymiona. W PO nie ma jednego przekazu, bo nie jest to partia wodzowska i totalitarna jak PiS, gdzie jak ktoś powie, że Kaczyński powinien odpocząć, to od razu jest wyrzucany z partii. Nie sądzę, żeby stała się tragedia, że wybitny polityk powiedział, że Tusk powinien szybciej zabrać głos. Zresztą, cokolwiek powie premier, to będzie obiektem ataku ze strony PiS, bo celem tej partii nie jest wyjaśnienie katastrofy, tylko jej wykorzystanie, żeby znowu dorwać się do władzy, a przy okazji zniszczyć premiera, na którym opiera się PO.
<!** reklama>Czy rząd nie zanadto zaufał Rosji w sprawie raportu?
Na czym to nadmierne zaufanie miałoby polegać? Czy polski rząd powinien podyktować MAK-owi treść jego raportu? MAK napisał to, co chciał i na to nie mieliśmy żadnego wpływu. Polska zresztą już dzień później odpowiedziała. Odpowiedź premiera, że raport jest niekompletny, była prawdziwa i dyplomatyczna. Ponadto, wypowiedział się minister Miller, a polski raport ma być gotowy na przełomie lutego i marca.
Zgadza się Pan z prof. Tomaszem Nałęczem, że Rosjanie chcą nas skłócić?
Nie podzielam tej opinii, bo przecież my kłócimy się o katastrofę smoleńską od samego początku. Od razu pojawiły się te absurdalne zarzuty, że Tusk i Komorowski zamordowali prezydenta, że Rosjanie dobijali rannych, że rozpylili sztuczną mgłę, że to odwet za Gruzję, że to był zamach. Teraz nic nowego się nie zdarzyło, co najwyżej ten raport został wykorzystany przez PiS do zaostrzenia konfliktu, żeby dorwać się do władzy. Ale to się nie uda, bo Polacy się na to nie nabiorą.
Czy może dojść do ochłodzenia stosunków Polski z Rosją?
Nasze relacje mogą się pogorszyć. Polski rząd nie zachowuje się jednak w tej sprawie źle, nie stał się zakładnikiem PiS. Najbardziej się bałem, że rząd zacznie się cofać pod wpływem tych absurdalnych zarzutów i wejdzie w licytację, kto jest bardziej antyrosyjski. A nawet gdyby w to wszedł, to i tak by przegrał, bo nikt nie przebije Macierewicza w radykalizmie. Dobrze, że mamy swoje stanowisko w sprawie katastrofy i chcemy z Rosją uzgodnić wspólne. A jak się nie uda, to będą dwie wersje. Nie widzę pola dla jakiejś międzynarodowej komisji, bo Polska jest państwem suwerennym. Ponadto w takim arbitrażu możemy przegrać. Odpowiedzialność pilotów jest bowiem oczywista, bo w Smoleńsku była mgła i trzeba było zawrócić, a nie lądować. Oczywiście jest też pewna odpowiedzialność strony rosyjskiej, ale mniejsza.
Jak Pan odbiera słowa Jarosława Kaczyńskiego, że gdyby był premierem, to nakazałby sprawdzić ekspertów lotniczych?
Kaczyński chciałby wszystkich sprawdzać. To nic nowego. Tak samo kiedyś miał czelność powiedzieć, że byłem donosicielem, powtarzał też wiele razy, że PO powstała w wyniku działania służb specjalnych. Chyba już zrozumiał, że Polską już nie będzie rządził i to są majaczenia chorego z nienawiści człowieka. Nie wiem, jak można twierdzić, że piloci, eksperci czy dziennikarze są agentami - to jest w domyśle, więc musieli na zlecenie z Moskwy zamordować prezydenta. Teza, że Lech Kaczyński był tak groźny dla Rosji, że zdecydowała się na zamordowanie go, jest absurdalna i nie ma pokrycia w faktach. Zachęcałbym Kaczyńskiego, żeby wziął urlop, poleciał do ciepłych krajów - polecam Mombasę nad Oceanem Indyjskim, i odpoczął solidnie.
Katastrofa smoleńska może wpłynąć na wynik wyborów parlamentarnych?
Wpłynie korzystnie na wynik PO. Jestem przekonany, że od debaty w Sejmie ludzie mają już tej sprawy serdecznie dosyć. Dalsze granie Smoleńskiem będzie prowadziło do spadku notowań PiS.
Politycy PiS mają do Pana pretensje za sposób prowadzenia tej debaty i wyłączanie mikrofonu posłom...
PiS chciało zamienić zadawanie pytań w spektakl politycznych wystąpień. Wyłączając rygorystycznie mikrofon, postępowałem w zgodzie z regulaminem. Poseł powinien potrafić w ciągu 60 sekund wyartykułować pytanie. Ale jak zajmuje się opluwaniem rządu i premiera, to nie zdąży.
Czy minister Klich powinien zostać odwołany?
Po raz kolejny PiS próbuje podkopywać zaufanie do rządu i premiera Tuska. Wniosek skupia się jedynie na kwestii katastrofy smoleńskiej i raportu MAK. Odpowiedzialność za tę katastrofę nie ponosi Klich, lecz przede wszystkim Lech Kaczyński, który koniecznie chciał lecieć tam oddzielnie i przyćmić obchody, na które zaproszony był Donald Tusk. Nie uważam, żeby Klich był złym ministrem. Ma na swoim koncie wiele sukcesów z armią zawodową na początku, m.in. zlikwidował pobór, który był zmorą polskiej armii. Będę głosował przeciwko wnioskowi o odwołanie, bo PiS chce tylko zaszkodzić Polsce.
Teczka osobowa
Prof. Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu
Ma 66 lat, pochodzi z rodziny ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych. Jest wicemarszałkiem Sejmu. Poseł Sejmu Kontraktowego oraz I, III i VI kadencji. Był senatorem VI kadencji. W czasach PRL był działaczem opozycji, za swoją działalność skazany na więzienie. Współzałożyciel ZChN, po wystąpieniu z tej partii na krótko związał się z Przymierzem Prawicy. Później współtworzył ugrupowanie Suwerenność - Praca - Sprawiedliwość. Od 2005 r. związany z PO.
Profesor nauk biologicznych, wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego. Hobby: historia, spacery i jazda na rowerze.