Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Petasz, czyli lewa noga nie od parady

Marek Fabiszewski
Piotr Petasz w rewanżowym półfinałowym meczu pucharowym z Jagiellonią Białystok na boisku przy ul. Gdańskiej.
Piotr Petasz w rewanżowym półfinałowym meczu pucharowym z Jagiellonią Białystok na boisku przy ul. Gdańskiej. Dariusz Bloch
Radosław Osuch, właściciel zespołu Zawiszy, często mówi o Piotrze Petaszu: „To najlepsza lewa noga w Europie”. Ale 29-letni piłkarz na boisku daje powody do takich sformułowań. "Express Bydgoski" rozmawiał na ten temat z piłkarzem beniaminka ekstraklasy.

Jak mówią fachowcy, Petasz ma bardzo dobrze ułożoną lewą stopę. Słynie z silnych i precyzyjnych dośrodkowań z akcji, rzutów wolnych i rzutów rożnych.

Od czasu do czasu zdobywa gole i są one wielkiej urody. Jeszcze w I lidze w meczu z Flotą Świnoujście strzelił gola bezpośrednio z rzutu rożnego. W ostatnim meczu w ekstraklasie, w którym Zawisza wygrał 2:1 na boisku Pogoni, Petasz wyrównał strzałem zza pola karnego w okienko.

Oczywiście lewą nogą.

Przez trzy sezony byłeś zawodnikiem Pogoni, a teraz dwukrotnie, w pucharze i w lidze, strzeliłeś w Szczecinie po golu...

W Pogoni gra jeszcze pięciu, sześciu chłopaków, których znam z boiska. Sa tam też kierownik, niektórzy ludzie z kadry trenerskiej, z którymi miałem okazję pogadać z nimi po meczu. Jak przychodziłem, to nie było tam żadnych perspektyw na ekstraklasę. Potem zrobiliśmy dużą robotę. I w jakiś sposób moje bramki, mój wkład w drużynę był na pewno widoczny.

Ale teraz z powodzeniem grasz w Zawiszy. Co myślisz, gdy słyszysz o sobie: najlepsza lewa noga w Europie? OK, żeby zejść na ziemię, to może w polskiej ekstraklasie?

Podchodzę do tego spokojnie. Cieszę się, że jest jakiś oddźwięk na moją grę, na to co mi się udaje nieraz zrobić, że jest to zauważalne. Ale myślę, że jest dużo lewonożnych zawodników.

Przez pięć meczów w grze Zawiszy, może bardziej w wynikach, była zapaść. Wygrana z Pogonią, to był najlepszy moment na przełamanie...

Cały czas gramy o punkty, o prestiż. Jako beniaminek potrafiliśmy zapewnić sobie utrzymanie już po sezonie zasadniczym, zdobyliśmy puchar i chcemy do końca pokazać się z jak najlepszej strony.

Zostały trzy mecze, jest szansa nawet na czwarte miejsce, a może nawet podium?

Co mogę powiedzieć: naszym celem jest dziewięć punktów. Ale wiadomo, że nie tylko my chcemy wygrywać, każdy jeszcze o coś walczy.

Wybiegacie myślami w przyszły sezon?

Ja mam jeszcze rok kontraktu, zresztą tak jak większość chłopaków. Zobaczymy co tu prezes i właściciel będą chcieli zbudować na przyszły sezon. Na razie musimy dokończyć ligę. I teraz naprawdę myślimy tylko o meczu z Lechią.

Sezon jest długi i wyczerpujący, pewnie jesteście sobą zmęczeni?

Sobą może nie, ale były tygodnie, w których graliśmy co kilka dni i odpoczynek się przyda. Nie będzie on jednak zbyt długi, bo trzeba się przygotować do kwalifikacji w Lidze Europy. Jednak nie żałujemy, warto się było bić o puchar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!