- Po przegranych kwalifikacjach miałem doła. Kontuzja Pawła Baraszkiewicza, który przed rokiem wywalczył paszport do Londynu, wyeliminowała go z kadry, a mnie otworzyła drogę na igrzyska - mówił Piotr Kuleta.
Na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Szeged kwalifikację olimpijską dla Polski w C-1 200 m wywalczył Paweł Baraszkiewicz. Z powodu kontuzji barku musiał zrezygnować z występu na igrzyskach i prawdopodobnie w tym roku zakończy karierę.<!** reklama>
Duże postępy w ostatnich latach uczynił kanadyjkarz Zawiszy, Piotr Kuleta. W tym roku na krajowych eliminacjach do reprezentacji na dystansie 1000 m był 2. Przegrał z Marcinem Grzybowskim. W związku z tym, że rywal wybrał start w reprezentacji w C-2 1000 m z Tomaszem Kaczorem, Kulecie zaproponowano miejsce w jedynce na kilometr na ostatnich kwalifikacjach olimpijskich w Poznaniu.
W pierwszym podejściu klęska
17 maja br. w finale - kwalifikowało się dwóch najlepszych - zawiszanin poniósł sromotną porażkę - był ostatni (9. lokata).
- Miałem doła, przegrałem z wysoką falą - mówił po starcie. - Wiedziałem jednak, że warto systematycznie trenować, bo w planach miałem start na mistrzostwach Europy seniorów i młodzieżowych. Następnego dnia po porażce w Poznaniu trener kadry Rafał Rogoziecki przeprowadził ze mną męską rozmowę, dodając mi otuchy.
- Droga na igrzyska jest jeszcze otwarta - mówił selekcjoner. - Kontuzja Pawła Baraszkiewicza daje wolne miejsce kolejnemu najlepszemu w kraju kanadyjkarzowi.
Zasłużył na igrzyska
Rafał Rogoziecki wspólnie ze związkiem ustalił zasady rywalizacji, w której o miejsce walczyli czterej zawodnicy: Piotr Kuleta i Vincent Słomiński na 1000 m oraz Adam Ginter i Mariusz Kruk na 200 m. O tym, kto pojedzie na igrzyska miały zadecydować wyniki startów na Pucharach Świata w Poznaniu i Duisburgu. Dzięki 9. miejscu na PŚ w Poznaniu i 7. lokacie w Duisburgu w C-1 1000 m Piotr Kuleta zapewnił sobie prawo występu na olimpiadzie.
- Cieszę się, że udało mi się zakwalifikować na igrzyska. Zasłużyłem sobie na ten wyjazd - powiedział zawiszanin.
Paszport do Londynu całkowicie zmienił jego plany przygotowań.
- Wspólnie z trenerem postanowiliśmy, że rezygnujemy ze startu na mistrzostwach Europy seniorów i młodzieżowych, koncentrując się tylko na igrzyskach. Obecnie przebywam na zgrupowaniu w Szczyrku. Od 23 czerwca trenować będziemy w Wałczu, a ostatnie dni przed wylotem spędzimy w Poznaniu, gdzie tor jest nieosłonięty, podobnie jak w Londynie - dodaje.