Głośno na finiszu o drugoligowym zespole prowadzonym przez Adama Topolskiego. Oprócz wyników dochodzi jeszcze sprawa premii za awans. Drużyna chce mieć pewność, że otrzyma 300 tysięcy złotych do podziału...
<!** Image 2 align=none alt="Image 173183" sub="- Tak długo czekamy na ten awans, że jeszcze tydzień poczekamy - mówili kibice Zawiszy piłkarzom po meczu z Jarotą. Na zdjęciu Patryk Klofik i Jakub Wójcicki. Fot. Tymon Markowski">Temat jest gorący jak upalne lato. Wczoraj „Gazeta Wyborcza” doniosła, że pięciu zawodników, członków rady drużyny, podpisało się pod listem do prezesa Bogdana Pultyna w sprawie sformalizowania nagrody pieniężnej za osiągnięcie celu sportowego - awansu do I ligi.
Dokument miał trafić do klubu w dniu meczu z Turem Turek, z którym zawiszanie zremisowali 2:2.
Niepotrzebne obawy
- To tylko część prawdy - wyjaśnia w rozmowie z „Expressem” prezes zarządu spółki, Bogdan Pultyn. - Zarząd w porozumieniu z większościowym akcjonariuszem (czyli miastem - dop. red.) ustalił wysokość premii za awans dużo wcześniej niż przed meczem z Turem. Potwierdzam, że chodzi o kwotę 300 tys. zł netto na zespół i trenerów. Piłkarze mają nasze słowo i wiedzą, o co grają. Już w rundzie jesiennej otrzymali premie bez żadnego podpisanego wcześniej dokumentu i nie rozumiem, skąd te obawy. Zawodnicy mogą spać spokojnie.
<!** reklama>Prezes piłkarskiego Zawiszy zapewnia też, że klub jest w dobrej kondycji finansowej, wszystkie środki wypłaca na bieżąco, nie ma zaległości, a na dowód tego niech posłuży decyzja PZPN o przyznaniu bydgoskiemu klubowi, jako jednemu z pierwszych w drugiej lidze, licencji już na kolejny sezon.
- Niepotrzebnie został podniesiony wielki szum - dodaje Bogdan Pultyn. - Piłkarze nigdy nie zostali przecież przez nas oszukani. Żeby jednak liczyć na premię, najpierw muszą awansować.
Czarni nie ułatwią zadania
A to zadanie jest teraz bardzo trudne. Nie dość, że ze składu wypadło kilku zawodników, to najbliższy, ostatni w tym sezonie, rywal z Żagania zwyciężył w minionej kolejce Tura, którego Zawisza nie był w stanie pokonać, aż 4:0. Ekipa Czarnych zajmuje odległe, jedenaste miejsce w tabeli, lecz strzela mnóstwo goli. W trzydziestu trzech spotkaniach zdobyła tylko o jedną bramkę mniej od Zawiszy. Sprawy nie ułatwia też burza o premię. Presja, która będzie towarzyszyć drużynie w niedzielę, będzie ogromna. Nie ma co ukrywać, że ewentualny brak awansu dla klubu, w który zostało wpompowane kilka milionów, będzie klęską.
Miasto zaprasza do przetargu
Miasto oficjalnie już od wczoraj zaprasza do negocjacji w sprawie zbycia akcji imiennych spółki WKS Zawisza S.A. w liczbie 5199, lecz nie mniej niż 4784 stanowiących odpowiednio 97,82 i 90,01% kapitału zakładowego spółki. Oferty można składać do 9 czerwca. Do 14 czerwca natomiast będą rozpatrzone wnioski. Podobno, oprócz menedżera piłkarskiego Radosława Osucha, jest jeszcze jedna osoba zainteresowana przejęciem większościowego pakietu. Miasto chce ponadto uzyskać zapewnienie, że spółka będzie się rozwijać i będzie miała zagwarantowane środki na dalszą działalność.