Jak informuje nas Honorota Karaś z wrocławskiego Ekostraży o skrajnie zaniedbanym psie w piątek wieczorem poinformowała ich anonimowa osoba, najprawdopodobniej sąsiad. - Pepe nie był wyprowadzany w ogóle na dwór. Gdy weszliśmy do mieszkania ciężko było się zorientować, że to w ogóle jest pies. Ten 9-letni shih tzu wyglądał jak kulka śmieci - relacjonuje Karaś.
Właścicielka psa chętnie oddała shih tzu inspektorom Ekostraży. Twierdziła bowiem, że psa dostała od córki i nie miała pieniędzy, by zaprowadzić go do fryzjera.
Co najgorsze, podczas golenia pieska, okazało się, że w pachwinie miał wrośniętą piłeczkę do zabawy.
- Teraz Pepe jest pod naszą opieką. Niestety ma zapalenie uszu, oczu i prącia. Ma też guza jądra, gdyż nie był kastrowany - mówi Honorata Karaś i dodaje, że jak tylko Pepe wyzdrowieje, Ekostraż będzie szukać mu nowego domu.