
- Ja też widziałam na drodze od krajowej piątki do Topolna - opowiada Ewa Nowicka, sołtys Topolna. - Wyskoczyły mi na drogę. Musiałam hamować, żeby nie przejechać.
Przyznaje, że - także jej zdaniem - te dwa zwierzęta się lubią, są do siebie przyzwyczajone.
I dodaje: - Sygnały o tej parze dzika i psa dostaje tez od innych mieszkańców. Widziana była i przy Talerzyku i w Topolnie.

Co dalej?
- Na razie nie słyszałam ,żeby były agresywne, albo, żeby komukolwiek jakąś szkodę wyrządziły. Jeśli jednak kazałoby się, że dzik niszczy uprawy na polach, to będzie trzeba to zgłosić odpowiednim służbom.

Na pewno trzeba zachować ostrożność jadąc przez Topolno i w okolicach wsi. Zwierzęta nie atakują, raczej, gdy chcieliśmy się do nich zbliżyć, by zrobić zdjęcie - uciekły.