Od jesieni po wiosnę w bydgoskim śródmieściu czuć charakterystyczny zapach. To nic innego jak dym z kominów okolicznych kamienic. Co prawda co roku węglowych pieców jest w centrum mniej, bo właściciele mieszkań wymieniają je na bardziej ekologiczne ogrzewanie, ale skala zmian jest na tyle niewielka, że nie czuć ich - i to dosłownie - w powietrzu.
[break]
Wkrótce ma się to jednak zmienić. W tym roku zaczną się prace w kamienicach, które zakwalifikowano do pierwszej części programu KAWKA (kamienice przy Jasnej 2 i 25, Warmińskiego 11, Dworcowej 89, Sobieskiego 9, Poznańskiej 16 i 17, Nakielskiej 22, Ugory 19, Obrońców Bydgoszczy 14 i 16). Jednocześnie Administracja Domów Miejskich przystąpi do prac przy dokumentacji kolejnych budynków, w których ogrzewanie wymieniane będzie w drugim etapie KAWKI.
Nie tylko dla ADM
Druga część programu niesie jednak ze sobą nowość. O ile w jedynce wsparciem mogły zostać objęte wyłącznie nieruchomości zarządzane przez ADM, to w drugiej odsłonie do programu mogli zgłaszać się też prywatni właściciele i wspólnoty mieszkaniowe. Inna sprawa, że robili to nader niechętnie.
KPEC zamiast pieca
I tak likwidację pieców i kotłów opalanych węglem (wraz z przyłączeniem do miejskiej sieci cieplnej, wymianą stolarki okiennej i dociepleniem) zaplanowano w 19 budynkach, które są własnością miasta i administrowane są przez ADM. Niejako przy okazji zostaną opracowane audyty energetyczne i projekty termomodernizacji (w tym ocieplenie przegród, wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, projekty wybudowania instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej oraz opracowanie ich kosztów).
Dodatkowo w 27 mieszkaniach prywatnych i 3 budynkach z KAWKI dofinansowana zostanie likwidacja pieców węglowych i zastąpienie ich ekologicznym ogrzewaniem. - W tym roku i kolejnym trwać będą prace projektowe, realizacja inwestycji rozpocznie się w latach 2017 i 2018 - zapowiada Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM.
Nie wszyscy się nadają
- W jaki sposób dobierano kamienice do programu? Pod uwagę wzięto budynki, będące własnością miasta, w których lokale ogrzewane są za pomocą pieców węglowych, te z dużą liczbą lokali mieszkalnych; znajdujące się w niedużej odległości od miejskiej sieci cieplnej; w których - ze względów technicznych - istnieje możliwość rozprowadzenia instalacji centralnego ogrzewania i te, gdzie istnieje możliwość zlokalizowania węzłów cieplnych. Potrzeba docieplenia przegród budowlanych była ostatnim zastosowanym kryterium - odpowiada „Expressowi” Magdalena Marszałek.
Na całość przedsięwzięcia, w ramach którego odbędzie się kampania informacyjna, pokazująca korzyści zdrowotne i społeczne wynikające z eliminacji węgla w opalaniu mieszkań, zaplanowano ponad 8 milionów 200 tysięcy złotych. Z tego miasto wyłoży ponad 3 miliony 600 tysięcy złotych, a resztę dołożą Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
