Pierwszoklasiści są teraz dla władz miasta pierwszoplanowi

Stosowne wnioski miasto złożyło w Urzędzie Marszałkowskim już w grudniu ubiegłego roku. Wydaje się, że nie ma przeszkód, by z drugiego etapu programu unijnego - rozpisanego na lata 2014-2020 - udało się termomodernizować aż sto bydgoskich placówek oświatowych. Program termomodernizacji nie zakłada tylko ociepleń, ale również odnowienie elewacji budynków oraz (gdzie to jest konieczne) wymianę okien czy remont dachu. Pieniądze, które uda się dzięki temu „zaoszczędzić”, będzie można przeznaczyć na inne cele.
[break]

Ta transza pieniędzy ma zostać uruchomiona już w przyszłym roku, można się więc spodziewać, że po pięciu latach we wszystkich bydgoskich szkołach i przedszkolach będzie już nie tylko ciepło, ale i kolorowo.

Oczywiście, jeśli jakiś remont bieżący jest niezbędny, budżet przewiduje i takie wydatki. Na inwestycje i remonty, w „grze” jest w tej chwili ponad 6,6 mln zł.
I tak, na adaptację pomieszczeń z przeznaczeniem na cele dydaktyczne zagwarantowano 942.300 zł, modernizację i remont kuchni - 100.819 zł, łazienek - 880.019 zł, odnowę terenów przyszkolnych (placów rekreacyjnych, chodników) - 497.000 zł, prace remontowo-budowlane dostosowujące budynki oświatowe do wymogów ppoż. - 1.519.610 zł, renowację elewacji szkoły - 106.000 zł, przebudowę schodów zewnętrznych - 188.000 zł, remont dachów - 351.016 zł, remont sal gimnastycznych - 618.000 zł oraz podłóg w salach i holach - 322.000, na odbudowę ogrodzeń - 364.418 zł, a na instalacje elektryczne - 153.023 zł.

Które z bydgoskich placówek oświatowych skorzystają w tym roku najbardziej? Jadwiga Zagert, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji i Sportu UM Bydgoszczy wskazuje ważniejsze remonty: - W Szkole Podstawowej nr 56 przy ul. Bośniackiej będziemy adaptować byłe mieszkania służbowe na sale dydaktyczne (kosztem 160 tys. zł), w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 przy ul. Nowodworskiej za 280 tys. zł zaplanowano modernizację łazienek i dobudowę brakujących pomieszczeń sanitarnych dla uczniów - wylicza pani dyrektor. - W Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1, po przenosinach na ul. Sobieskiego, kontynuowana jest całkowita adaptacja budynku (jej koszt to 580 tys. zł), w SP nr 20 przy ul. Grabowej remontowana jest sala gimnastyczna (za 120 tys. zł), w SP nr 2 przy Hetmańskiej, oprócz sali gimnastycznej - również sanitariaty (180 tys zł).

Szefowa wydziału, Iwona Waszkiewicz, zwraca uwagę zwłaszcza na dynamiczne przystosowywanie placówek oświatowych na przyjęcie do pierwszych klas tłumów dzieci - nie tylko siedmio- ale i sześcioletnich. - Wydajemy na to najpoważniejsze kwoty. Pieniądze idą nie tylko na adaptację pomieszczeń dydaktycznych i świetlic, ale i poprawę bezpieczeństwa.

Trzeba przy tym pamiętać, że część wydanych środków jest... niewidoczna. Naprawy wszelkiego typu instalacji się nie zauważa, nie poprawiają estetyki ani nie podnoszą bezpośredniego komfortu uczniów, ale są niesłychanie istotne dla normalnej pracy placówek.

Dyrektor Waszkiewicz przyznaje, że potrzeb jest znacznie więcej, wszystkich zaspokoić się nie da, więc potwierdzenie środków unijnych na termomodernizację, odciążające budżet miasta, będzie świetną wiadomością dla naszej oświaty.

Wszystko, co możliwe

- Oprócz dwóch, okrojonych grantów, które przeznaczyliśmy na dostosowanie sali i świetlicy do potrzeb najmłodszych dzieci, które od września znajdą się w naszej szkole, potrzebujemy pieniędzy na przygotowanie dla nich stołówki czy toalet - mówi Piotr Wandel, dyrektor SP nr 4. - Czasu pozostało niewiele, ale musimy zrobić, co tylko możliwe, by przygotować szkołę we wszystkich obszarach do potrzeb maluchów.