Pierwsza wiosenna burza

Kilka ciepłych dni wystarczyło, żeby po zimowym marazmie zaczęło budzić się życie. Pierwsze poczuły wiosnę rośliny - na ulicy Kołłątaja pojawiły się przebiśniegi. W Śródmieściu niebawem zakwitną leszczyny.
[break]

Dwa baranki

Na otwartej przestrzeni Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku oznak wiosny jeszcze nie czuć. Jedynie w miejscach osłoniętych od wiatru i dobrze nasłonecznionych widać pierwsze symptomy rozpoczynającej się wegetacji. Na wierzbach pojawiają się bazie.

- W ubiegłym tygodniu, w niedzielę około godziny 18, byłem na wycieczce po drugiej stronie Wisły. Widziałem błyskawice, słyszałem grzmoty - twierdzi pan Jan z Bielaw, który wybrał się wczoraj na spacer do Myślęcinka. - Widziałem też pierwsze klucze żurawi, a mój znajomy znalazł w lesie dobrego maślaka!

Przyleciały dzikie czaple i rozgościły się przy stawie w Ogrodzie Fauny Polskiej. Każdego roku na przełomie zimy i wiosny pojawiają się w tym miejscu, ponieważ mają tu dostatecznie dużo pożywienia. Za kilka tygodni odlecą z Myślęcinka na swoje tereny lęgowe. Wokół stawu gromadzą się także dzikie kaczki. Kaczory są już wypierzone i prezentują godowe ubarwienie. Zaczynają walczyć o względy samiczek.

Każdy, kto spaceruje po myślęcińskim zoo, na pewno usłyszy głośny śpiew ptaków i... skrzeczenie srok. Ptaki te przez całą zimę milczą. Zaczynają wydawać głosy dopiero wtedy, kiedy rozpoczynają budowę gniazd. Okres godowy mają także puszczyki.

Nowe gniazdo budują już ślepowrony, które jeszcze przebywają w zimowisku.
- Ptaki te, choć przebywają pod dachem i mają zaburzoną percepcję pór roku, poczuły, że na zewnątrz jest coraz cieplej - tłumaczy Tamara Samsonowicz, kierownik Ogrodu Fauny Polskiej w Myślęcinku. - Dlatego postanowiły rozpocząć budowę gniazda. Kiedy się jeszcze trochę ociepli, para zostanie przeniesiona do woliery przy stawie.

W zoo przyszły na świat dwa baranki owcy wrzosówki. Na razie są to jedyne urodzone w tym roku maluchy. Za kilka tygodni młode powinny pojawić się w innych stadach kopytnych np. muflonów.
Nadejście wiosny sygnalizują również inne zwierzęta. Wczoraj po swoim wybiegu, na zmianę, przechadzały się niedźwiedzie, które w tym roku wcale nie poszły spać. Drzemały niespełna dwa tygodnie w styczniu, kiedy temperatura powietrza spadła do minus 20 stopni Celsjusza.
- Przez całą zimę musieliśmy je dokarmiać - mówi Tamara Samsonowicz. - Barometrem wskazującym na to, że będzie ciepło jest zachowanie bobra.

Nadwaga na wiosnę

Bóbr mieszka w żeremiu w jednej z części oddanego w minionym roku nowego wybiegu. Jesienią bóbr, układając gałęzie, zamyka wejście do swojego domu.
- Zostawił sobie nieduży lufcik, przez który dostaje się do środka świeże powietrze. Nie zamyka go, co oznacza, że silnych mrozów już nie będzie - wyjaśnia Tamara Samsonowicz.

Warto dodać, że tegorocznej zimy nie przespały także borsuki i jenoty. Nie jest to zbyt zdrowe dla tych zwierząt, ponieważ nie miały okazji spalić zgromadzonego latem i jesienią tłuszczu. Zwierzęta te rozpoczną wiosnę, mając... nadwagę. Jedynymi mieszkańcami zoo, które sobie trochę pospały, są skunksy.