https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi po "žBolku"

Na początek mały wykładzik. Mamy w Polsce władzę ustawodawczą, wykonawczą, sądowniczą i od pewnego czasu władzę Instytutu Pamięci Narodowej. Uprzedzałem rok temu, że władcy naszych teczek, czyli IPN, staną się potężnym graczem na scenie politycznej. Nie trzeba było długo czekać...

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/szczepanski_artur.jpg" >Na początek mały wykładzik. Mamy w Polsce władzę ustawodawczą, wykonawczą, sądowniczą i od pewnego czasu władzę Instytutu Pamięci Narodowej. Uprzedzałem rok temu, że władcy naszych teczek, czyli IPN, staną się potężnym graczem na scenie politycznej. Nie trzeba było długo czekać... Pochyleni nad teczkami kapłani przemówili. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że IPN, pewnie niecały, równa się PiS, a mówiąc precyzyjnie, jego najbardziej zajadłe, narodowe i walczące skrzydło. Instytut, który zdobył władzę nad przeszłością wielu Polaków, to politycy tacy, jak Macierewicz, obrońcy ludu tacy, jak rzecznik Janusz Kochanowski, profesorowie tacy, jak Andrzej Zybertowicz, prezesi tacy, jak Kurtyka i Urbański, kapłani tacy, jak Tadeusz Rydzyk, dziennikarze tacy, jak Pospieszalski. Jestem przekonany, że IPN jeszcze niejednokrotnie zaświeci odbitym światłem wyżej wymienionych. Polityczny wspólny mianownik jest czytelny, a komuna poglądów łatwa do rozszyfrowania. Czy to źle? Oczywiście, że nie - każdy ma prawo do własnych przekonań i poglądów politycznych, ich prezentacji i obrony, a nawet zrzeszania się w organizacje walczące z resztą, zepsutą, ich zdaniem, częścią Polski, do której, pisząc to, zostanę zaliczony.

<!** reklama>Wreszcie każdy ma prawo mieć własne zdanie na temat „Bolka” i oceny roli Lecha Wałęsy w naszej historii oraz napisać o tym książkę. Taka wolność warta jest nie tylko mszy. Pomijając fakt, że pewnie długo nie doczekamy się wyprania z politycznych opcji instytucji publicznych, bo co rusz ktoś odwala polityczną robotę dla dobra partii i narodu pod auspicjami państwa, to ja również mam prawo do własnej opinii - chciałbym być „Bolkiem” - takim jak Lech Wałęsa. Natomiast nie mam większej ochoty cierpieć na syndrom pominiętego w batalistyczno-heroicznym seksie czasu polskiego przełomu, bo to bardzo ciężka i zaraźliwa choroba. Koniec i kropka!

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski