https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pieniędzy na oświatę jest dosyć

Hanna Walenczykowska
Ze Sławomirem Wittkowiczem, członkiem rządowego zespołu negocjacyjnego, przewodniczącym WZZ „Solidarność-Oświata” rozmawiała Hanna Walenczykowska.

Ze Sławomirem Wittkowiczem, członkiem rządowego zespołu negocjacyjnego, przewodniczącym WZZ „Solidarność-Oświata” rozmawiała Hanna Walenczykowska.

<!** Image 2 align=none alt="Image 167482" sub="Sławomir Wittkowicz">

Likwidacja kilkuset polskich szkół, przejmowanie placówek oświatowych przez stowarzyszenia, powolne eliminowanie Karty nauczyciela - to wszystko ma zniszczyć „nauczycielskie eldorado”. Uważa Pan, że ono istnieje?

- Nie zauważyłem. Chociaż... Jeśli uznać, że mówimy o przejrzystości zasad wynagradzania oraz czasu pracy. Jeśli dodać do tego płatny rok urlopu na podratowanie zdrowia, to tak. Istnieje. Myślę, że ministerstwo i samorządy chcą zredukować swoje obowiązki do sfery wydatków, nie patrząc na to, że edukacja ma charakter inwestycyjny.

Jednym z powodów likwidowania szkół jest nadchodzący niż demograficzny.

I warto byłoby wykorzystać go po to, by poprawić warunki pracy
i efektywność nauczania. Mówi się o likwidacji 500 szkół. Obawiam się, że efekty takiego działania będą podobne do tych, które w latach 90. wywołało masowe zamykanie przedszkoli. Dziś rodzice stoją w kolejkach, by zapisać swoje dziecko.

<!** reklama>

W Bydgoszczy, na razie, zmieni się tylko liczba klas pierwszych
w szkołach ponadgimnazjalnych.

W marcu spotkamy się z prezydentami w tej sprawie. Mamy przecież dwa rodzaje liceów. Część z nich pracuje tylko z młodzieżą wybraną, część z trudniejszymi uczniami. Nikomu nie można ograniczać możliwości nauki. Zwłaszcza, że szans na kontynuowanie nauki w szkole zawodowej zbyt dużo nie ma. Inwestowanie w tego typu placówki jest kosztowne.

Likwidacja klas jest pierwszym krokiem do wygaszania niektórych liceów?

To zależy. Tak stało się w przypadku XIII LO. Najpierw ograniczano nabór, a potem urząd stwierdzał, że prowadzenie tej szkoły nie ma już sensu.

Samorządy, w tym i bydgoski, skarżą się na zbyt małe subwencje.

Na oświatę rocznie przeznacza się około 40 miliardów złotych. Tak kwota jest wystarczająca, należy tylko uporządkować wydatki. Miasta mają swojego przedstawiciela w komisji wspólnej rządu, która każdego roku opiniuje podział pieniędzy. Przez 11 lat zawsze akceptowano go.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski